Lex Immers (30) po dłuższym czasie zdradził, czemu opuścił Feyenoord. Ponad rok temu ofensywny pomocnik zamknął za sobą drzwi na De Kuip i przeniósł się do Cardiff City. Z walijskiego klubu Holender też niedawno odszedł.
- Powiem, dlaczego odszedłem Feyenoordu - zaczyna Lex w Het Nieuwsblad. - W trakcie dwóch pierwszych sezonów zdobyłem 24 bramki, grałem w Lidze Europejskiej i w eliminacjach Ligi Mistrzów. Byłem przez trzy lata cenionym piłkarzem Feyenoordu - przypomina.
- Na zgrupowaniu w lecie, byłem nawet kapitanem, ale nagle Giovanni van Bronckhorst w meczu pucharowym ze Zwolle odesłał mnie na trybuny. Muszę dokonywać wyborów, tak brzmiało tylko jego wyjaśnienie. Dla mnie to było jak żądło - mówi Lex. - Sytuacja nie polepszała się przez następne osiem tygodni, po czym powiedziałem, słuchaj, to nie ma sensu chcę odejść - dodaje Immers.
- Podobna historia spotkała mnie w Cardiff. Byłem w środowisku, gdzie nikogo nie znałem i prawie nie grałem. Trener Neil Warnock odsyłał mnie nawet na treningi z drugim zespołem. Po rozmowach zdecydowaliśmy się rozejść - podsumował pomocnik. Od stycznia tego roku Immers gra dla Club Brugge.
Komentarze (0)