Poprzedni sezon 32 mecze i 12 bramek. W tym 22 występy i 9 trafień. O kim mowa? Lex Immers. Jak zapewne każdy pamięta, nasza 'dziesiątka' miała trudny początek na De Kuip. Również start w tegorocznych rozgrywkach był dla niego bardzo trudny. Krytyka na byłego zawodnika ADO Den Haag spływała z każdej strony. Minęło kilka spotkań, a popularny Lexie wyrósł na czołową postać drużyny.
Przyznam, że i mi na shoutboxie czy w komentarzach zdarzało się wylać wiadro pomyj na jego osobę. Teraz jednak muszę oddać mu bardzo wiele. Nie spodziewałem się, że jego gra tak nagle się odmieni. A przypomnijmy, że jego wzrost formy zaczął się wraz z przyjściem Otmana Bakkala. Ten transfer mocno zmobilizował Lexa. Na tyle, że sprowadzony Bakkal nie ma szans na grę. Chociaż mówi się, że powodem braku Holendra na boisku jest przede wszystkim słaba dyspozycja.
Ale wracając do Immersa. Sądząc po ostatnich dyskusjach na łamach naszej strony, przekonał on do siebie już chyba wszystkich. Zaczął wykorzystywać okazje, mniej ich marnuje. Co więcej, jest tyranem, który w ostatnich minutach każdego meczu wspiera obronę. Wylewa pot w ofensywie i defensywie. To najbardziej mi zaimponowało, przede wszystkim w kilku ostatnich spotkaniach.
W ostatnim dniu styczniowego okienka transferowego pisało się, że Immers może udać się do Anglii, by tam kontynuować swoją karierę piłkarską. Temat może wrócić latem, ale czy możemy się spodziewać jego sprzedaży? Szczerze wątpię. Prędzej odejdą Janmaat, De Vrij, Indi czy Pelle. Jestem wręcz przekonany, że Lex pozostanie na De Kuip na co najmniej kolejny rok.
Czemu tak piszę? Jestem zdania, że w przypadku odejścia kilku zawodników, Immers może przejąć kontrolę nad zespołem. Mam tu oczywiście na myśli rolę kapitana. To chyba jedyny obecnie piłkarz z całej kadry, który realnie pasuje do tej roli. Przemawia za nim przecież ogromne doświadczenie, zaczerpnięte jeszcze za czasów gry w Hadze i które pogłębia dalej w Rotterdamie. Bądźmy szczerzy, De Vrij czy Clasie jeszcze nie dorośli do tej roli.
Nie dziwi mnie, że obecnie dowodzi na boisku Pelle. Ale jaka decyzja powinna zapaść po jego ewentualnym odejściu? Wiem jedno, nowy trener musi dać opaskę kapitańską Immersowi. Ma do tego stworzony charakter. Nieco wyżej napisałem, że jest CHYBA jedynym piłkarzem, który na to zasługuje. Pod tym CHYBA kryje się Joris Mathijsen.
Wiadomo, wielkie doświadczenie, gra w wielu klubach no i wielokrotny reprezentant Holandii. Myślę, że i on sprostałby zadaniu, zważywszy na fakt, że obecne i bez niego ciężko wyobrazić sobie naszą obronę. Zastępujący go Kongolo dobrze się spisuje, ale wiadomo, na groźniejszych rywali taka młodość może nie wystarczyć. Młokos ma jednak od kogo się uczyć i już niebawem to on może być sercem defensywy. Kwestia czasu.
Powoli kończąc. Bardzo liczę, że w nowym sezonie zobaczę Immersa w roli kapitana Feyenoordu. Liczę, że nowy opiekun naszej drużyny właśnie w nim ujrzy lidera. Bo MOIM ZDANIEM on już jest liderem zespołu. Przyszła rola bardzo mu się należy. Czy tak się też stanie? Czas pokaże.
Z czerwono-białymi pozdrowieniami, Damian.
Komentarze (0)