Tonny Vilhena podjął ostateczną decyzję o przyszłości. Pomocnik wykluczył przeprowadzkę do Sampdorii i przynajmniej do przerwy zimowej będzie grać na De Kuip, informuje Algemeen Dagblad.
Klub z Genui poważnie interesował się młodym zawodnikiem, ale po rozmowach z rodziną, Vilhena doszedł do wniosku, że to nie jest odpowiedni czas, aby przenieść się do Włoch.
Przypomnijmy, że matka piłkarza walczy z rakiem, przez co ma za sobą już kilkadziesiąt zabiegów radiacyjnych. Rodzina do oceny sytuacji chce wrócić zimą.
Komentarze (1)
Finn
I za pół roku będzie mógł odejść za darmo?