Początkowo Jan-Arie van der Heijden zobaczył, jak piłka po jego uderzeniu została zatrzymana na linii bramkowej, ale kilka sekund później, dzięki technologii goal-line okazało się, że futbolówka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Okazała się ona na wagę trzech punktów w spotkaniu z PSV Eindhoven.
- Na szczęście dysponujemy tą technologią. Bramka to bramka. Technologia nie kłamie - powiedział Van der Heijden. - Pierwsze piętnaście minut było w naszym wykonaniu super, później PSV stało się dla nas trudniejszym rywalem. Nie było takiej presji, ale dalej dobrze broniliśmy - mówi obrońca.
Po godzinie PSV wyrównało. - Po 1-1 wiedzieliśmy, że może być trudno. Na szczęście wielokrotnie w tym sezonie pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani kondycyjnie. Po golu na 2-1 zdecydowanie przejęliśmy inicjatywę i stworzyliśmy sobie lepsze okazje. A najważniejsze jest to, że wygraliśmy - oceniał były gracz m.in Vitesse.
O samym tytule Van der Heijden nie chciał wiele mówić. - Wygraliśmy, ale przed nami jeszcze dużo spotkań. Najważniejsze by utrzymać formę. Jeśli się uda, wtedy nie powinniśmy stracić już zbyt wielu punktów - podsumował defensor.
Komentarze (0)