Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Adelaarshorst

Czw

25.04

21:00

NEC Nijmegen

Puchar Holandii
De Kuip

Nie

21.04

18:00

1:0

Willem van Hanegem - drugi po bogu

27.07.2013 19:37; Jakub, 0 komentarzy, Foto @ b/d / Źródło: własne

W latach 70-tych holenderski futbol zrodził dwa fenomeny: Johana Cruijffa i Willema van Hanegema. Ten drugi – wysoki, powolny i pokraczny – z pozoru zaprzeczenie modelowego piłkarskiego herosa, stał się dla wielu Holendrów - zwłaszcza tych wywodzących się z klasy robotniczej - idolem większym, niż sam „boski Johan.”

 

Van Hanegem urodził w 1944 roku w małym miasteczku Breskens. Jego ojciec poławiacz krewetek zginął, wraz z synem i córką, w omyłkowym nalocie wojsk brytyjskich siedem miesięcy po narodzinach piłkarza. Rok po zakończeniu wojny młody Willem przeprowadził się z matką do Utrechtu, w którym spędził swoje dzieciństwo. Van Hanegem był częstym widzem treningów lokalnego klubu Velox. W czasie jednego z nich, niecelny strzał piłkarza Veloksu został odkopany przez Van Hanegema. Spostrzegł to trener, który zaproponował mu dołączenie zespołu, po pół roku Willem był już podstawowym graczem Veloksu.

 

„Nie mogę powiedzieć, żeby Niemcy byli moimi najlepszymi przyjaciółmi.”*

 

Po czterech sezonach w barwach klubu z Utrechtu, Van Hanegem został dostrzeżony przez włodarzy amatorskiego Xerksesa. Po dwóch latach spędzonych w klubie z Rotterdamu, w 1968 roku, podpisał kontrakt z Feyenoordem. Z miejsca stał się ulubieńcem trybun i jednym z filarów zespołu, który w 1970 roku wywalczył Puchar Europy i Puchar Interkontynentalny.

 

W tym samym czasie Van Hanegem, wraz z Cruijffem, stanowił o sile reprezentacji, która w 1974 roku dotarła do finału Mistrzostw Świata. „De Kromme” wziął również udział w Mistrzostwach Europy w 1976 roku, a także został powołany na Mundial w 1978 roku, ze względu na plany trenera, który nie widział go w podstawowym składzie, zrezygnował z udziału w imprezie.

 

 

Van Hanegem pozostał w Feyenoordzie do 1976 roku, po jego opuszczeniu został zawodnikiem AZ’67, ze względu na wielką popularność, jego decyzja była wielkim rozczarowaniem dla kibiców klubu z De Kuip. Po czterech latach spędzonych w Alkmaar, na rok przeniósł się do amerykańskiego Chicago Sting, po czym powrócił do Holandii i związał z FC Utrecht, po trzech sezonach rozegranych w jego barwach, powrócił w końcu do ukochanego Feyenoordu, w którym w 1983 roku zakończył profesjonalną karierę. W swoim ostatnim meczu otrzymał czerwoną kartkę i przy owacji kibiców został zaniesiony przez kolegów z zespołu do szatni.

 

„De Kuip to prawdziwy piłkarski stadion, Arena jest dziwnym szkaradzieństwem.”

 

„Cruijff i Van Hanegem byli najlepszymi piłkarzami w historii holenderskiego futbolu. Ten wyjątkowy duet zaznaczył naszą obecność na mapach świata. Oczywiście byli gracze tacy jak: Abe Lenstra, czy Faas Wilkes…oni też byli wielcy. Jednak w ich czasach Oranje mieli problem z pokonaniem Luksemburga. Byli oczywiście też i bohaterowie lat 80-tych: Guulit, Rijkaard i Van Basten, tyle, że oni pozostali w cieniu swoich poprzedników. Cruijff jest największy, nie ma co do tego wątpliwości. Umniejszanie wielkości Van Hanegema jest jednak dla niego krzywdzące. Willem miał charyzmę, siłę. Dlatego też jest wciąż tak popularny wśród klasy pracującej.” – tak o Van Hanegemie pisał Johan Derksen, redaktor naczelny Voetbal International. Według dziennikarza, piłkarz dzięki kreatywnemu wykorzystaniu swoich warunków fizycznych był w stanie zneutralizować braki wynikające z nieobecności „numeru 14” na boisku. „Doskonały w powietrzu, świetny w grze głową. Willem miał moc, charakter, mentalność, której Cruijffowi brakowało. Nie tylko był niezwykle uzdolnionym graczem, ale także i niezwykle silnym.”

 

„Czy coś wyniosłem z kursu trenerskiego? Tak, kilka papierosów.”

 

Tuż po zakończeniu kariery zawodniczej, Van Hanegem został asystentem Thijsa Libregtsa – trenera Feyenoordu w sezonie 1983/1984. „Portowcom”, których w tamtych rozgrywkach reprezentowali Johan Cruijff i Ruud Gullit, udało się wywalczyć mistrzostwo i krajowy puchar. Po opuszczeniu Feyenoordu, Van Hanegem sprawował funkcję asystentem trenera Utrechtu, a także szkoleniowca pierwszego zespołu FC Wageningen i USV Holland. W 1992 roku powrócił do Feyenoordu, już jako pierwszy trener klubu z Rotterdamu. W latach 1992-1995 wywalczył mistrzostwo (1993) i dwa krajowe puchary (1994, 1995). Mimo tego został zwolniony po zakończeniu sezonu 1994/1995 ze względu rozczarowujące wyniki osiągane przez zespół.

 

 

W 1995 roku „De Kromme” rozpoczął pracę w arabskim Al Hilal. Po sezonie, w którym wywalczył mistrzostwo i Arabski Puchar Zdobywców Pucharów, Van Hanegem wrócił do Holandii i trenował, przez dwa sezony, kolejno: AZ i Spartę Rotterdam. W latach 2002-2004 był asystentem selekcjonera reprezentacji Holandii – Dicka Advocaata. Po okresie pracy w reprezentacji, podjął decyzję o zakończeniu kariery trenerskiej. Od tego momentu Van Hanegem zajmował się pracą eksperta piłkarskiego w telewizji i felietonisty w krajowych gazetach.

 

W lipcu 2007 roku, po propozycji ze strony Utrechtu, Van Hanegem zmienił decyzję i powrócił do pracy w charakterze trenera. Pierwszy sezon, pod jego wodzą, był udany dla zespołu z Galgenwaard, niestety drugi okazał się już kompletną porażką, władze klubu zdymisjonowały wszystkich czterech asystentów szkoleniowca, dodatkowo pogorszeniu uległ stan zdrowia Holendra, w tym czasie zastępował go jego nowy asystent Ton du Chatinier. W grudniu 2008 roku zwolniony został sam Van Hanegem, według klubu spowodowane było to brakiem woli współpracy z obu stron. Decyzja ta spotkała się jednak z ostrymi komentarzami w mediach ze strony samego szkoleniowca, dla którego praca w Utrechcie była ostatnią w jego trenerskiej karierze.

 

„Ten sędzia miał kondycję policjanta.”

 

Być może Van Hanegem nigdy nie zdobył by takiej sympatii, gdyby nie jego charakter i prostolinijność. Były piłkarz nigdy nie uczęszczał do szkoły, a w jego wypowiedziach i zachowaniu widać było kim pozostał – zwykłym chłopakiem z Utrechtu. Johan Derksen tak mówił o Van Hanegemie: „Nigdy nie spotkałem osoby z tak silną i zrównoważoną osobowością. Willema się kocha, po prostu. Może cię irytować, ale nigdy nie da się długo na niego gniewać.”

 

 

Rob Jacobs – napastnik występujący w Xerksesie w latach 60-tych wspominał pewną sytuację z udziałem swojego byłego kolegi z zespołu. „W pierwszej połowie pewnego meczu z MVV, miałem problem z występującym tam Toenaerem, który nie dawał mi spokoju ciągłymi faulami. Willem obiecał mi rozwiązać tą sprawę. Dwie minuty później Toenaer leżał na noszach.”

 

Życie Van Hanegema jest serią serią wzlotów i upadków. W jednej chwili był milionerem, by w następnej wszystko stracić, odchodził z klubów w niesławie, a później wracał jako bohater. Przeżywał głośny rozwód, aby związać się z odnoszącą sukcesy artystką. Od 2008 roku jest ekspertem telewizyjnym i stałym felietonistą Algemeen Dagblad.

 

 

* Śródtytuły to wybrane wypowiedzi Van Hanegema.

Komentarze (0)

Wyniki 31. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

3 - 1

Almere City FC

SC Heerenveen

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

PEC Zwolle

? - ?

Heracles Almelo

NEC Nijmegen

? - ?

AZ Alkmaar

RKC Waalwijk

? - ?

FC Utrecht

Ajax Amsterdam

2 - 2

Excelsior Rotterdam

Vitesse Arnhem

? - ?

Fortuna Sittard

Sparta Rotterdam

? - ?

FC Volendam

Zdjęcie Tygodnia

21-28 kwietnia

FEYENOORD Z PUCHAREM HOLANDII!

Video

Fortuna Sittard 0-1 Feyenoord

Feyenoord na wyjeździe w Sittard przypisał sobie kolejne 3 punkty

Live chat

Gość

Zaraz go nie będzie ;) Czesiu będzie rotowal

Kris

Są kontuzje, jest okazja wystawić zmienników i młodzież, a Slot i tak tego nie zrobi...

Gość

*gasi

Gość

Everton gaci miszcza liverpoolowi - :D

Gość

4-1 :D

DamianM

Co za mecze a ja, akurat popołudnia, ehh

Gość

goooooooooooooooool - ostatnia minuta gol na wage finału :D

Gość

var

Gość

atalanta gol w 95 i spalony ajjjjj

Gość

pewnie jeszcze na 3-2 dadzą se wbić lamusy

Gość

pizdy excelsior dały se strzelić ech

Gość

We francji tosamo jak psg wygra i lyon będzie 7 to pewnie wejdzie do pucharów.

Gość

to ajax wiedomo - oczy przymknięte - i tak cud że wywalili bergwijna.

Gość

To samo będzie jak city wygra w anglii - to będzie 6 miejsce faza grupowa ligi europy dla anglii.

DamianM

Żółta kartka https://twitter.com/LerraO1O/status/1783234495165985234?t=TOiPnzCYjJAdGN-Xb5ASDA&s=19

DamianM

Tak Feyenoord wygrał final I się coś tam pozmieniało

Gość

w marsylii dobry wynik dla lyonu - oby tak zostało. Nice też może wygrać.

Gość

united 3-2 - mówiłem że przyfarcą.

Gość

Kris jezeli bedą 7 lub niżej i przegrają finał to nie wejdą - bo wtedy przysługuje miejsce kolejnej drużynie w tabeli nie w finaliście pucharu.

Kris

*w Eredivisie na Livescore

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.