FC Utrecht

Eredivisie
De Kuip

Nie

31.03

14:30

SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

17.03

14:30

2:3

Puchar UEFA 2002

about

Dla niektórych fanów Feyenoordu, sezon 2001/2002 jest symbolem sukcesu ich ulubionego klubu na arenie międzynarodowej, dla innych jest to początek wielkiego kryzysu, z którego klub stopniowo się odradza po kilkunastu latach. My jednak skoncentrujemy się na pierwszym aspekcie i przypomnimy sobie drogę do ostatniego triumfu Rotterdamczyków, który zapewne wielu z nas dobrze pamięta.

Feyenoord Rotterdam rozpoczął sezon 2001/02 na arenie międzynarodowej od udziału w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Niestety, rozgrywki te nie przebiegły zgodnie z oczekiwaniami piłkarzy z De Kuip. "Stadionclub" znaleźli się w grupie H razem z drużynami Spartaka Moskwa, Sparty Pragi oraz Bayernu Monachium. Drugie miejsce wydawało się być w zasięgu podopiecznych Berta van Marwijka, ale rzeczywistość zweryfikowała te plany. Zespół w sześciu meczach odniósł jedno zwycięstwo, dwa remisy i trzy porażki, co skutkowało zajęciem 3. miejsca w grupie i gwarantowało udział w Pucharze UEFA.

Statystyki Feyenoordu w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2001-2002:
Klub: Mecze: Zwycięstwa: Remisy: Porażki: Punkty:
Bayern Monachium 6 4 2 0 14
Sparta Praga 6 3 2 1 11
Feyenoord Rotterdam 6 1 2 3 5
Spartak Moskwa 6 0 2 4 2

PIERWSZA KOLEJKA:
Spartak Moskwa 2:2 Feyenoord
DRUGA KOLEJKA:
Sparta Praga 4:0 Feyenoord
TRZECIA KOLEJKA:
Feyenoord 2:2 Bayern Monachium
CZWARTA KOLEJKA:
Feyenoord 0:2 Sparta Praga
PIĄTA KOLEJKA:
Bayern Monachium 3:1 Feyenoord
SZÓSTA KOLEJKA:
Feyenoord 2:1 Spartak Moskwa

De Trots van Zuid rozpoczęli swoją przygodę w Pucharze UEFA od trzeciej rundy, gdzie zostali skojarzeni z niemieckim Freiburgiem. W pierwszym meczu, który odbył się na stadionie De Kuip, gospodarze wygrali 1:0 dzięki bramce Shinji Ono. Z niewielką przewagą Rotterdamczycy udali się na rewanż. Obie drużyny dążyły do zwycięstwa, ale mecz zakończył się remisem 2:2, co pozwoliło gościom wygrać dwumecz 3:2 i awansować dalej. Bramki dla Feyenoordu zdobyli Van Hooijdonk w 57. minucie i Leonardo w 86. W następnej rundzie podopieczni Berta van Marwijka musieli podróżować do Szkocji, aby 21 lutego 2002 roku zmierzyć się na Ibrox Stadium z Rangersami. Pierwszy mecz zakończył się remisem 1:1, po bramkach Shinji Ono w 72. minucie dla gości i Barry'ego Fergusona dla gospodarzy. Awans miał zostać rozstrzygnięty w Rotterdamie.

Tydzień później, na De Kuip, piłkarze Alexa McLeisha doświadczyli trudów gry na wyjeździe. Już w pierwszej połowie Feyenoord strzelił trzy bramki, tracąc jedną. Mimo kontaktowego gola Rangersów w drugiej połowie, to gospodarze wygrali mecz 3:2. Decydujące gole zdobyli Van Hooijdonk (dwie bramki) oraz Kalou. Dwumecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Feyenoordu. W ćwierćfinałowym starciu, Portowcy zmierzyli się z dobrze znaną im z boisk Eredivisie, drużyną PSV. W Holandii szykowało się więc piłkarskie święto. Pierwsze spotkanie odbyło się w Eindhoven i, podobnie jak w poprzedniej rundzie w starciu z Rangersami, zakończyło się remisem 1:1. Pierre van Hooijdonk strzelił gola jeszcze przed przerwą, ale tuż po niej goście wyrównali i ponownie losy awansu miały się rozstrzygnąć na oczach kibiców zgromadzonych w Wannie.

Kibice Feyenoordu długo nie przeżywali tyle emocji, co podczas tego meczu. Na kwadrans przed zakończeniem, ich faworyci przegrywali z PSV 1:0 po bramce Marka van Bommela. Z upływem każdej minuty, czas nieubłaganie uciekał gospodarzom. Po 90 minutach regulaminowego czasu gry, to goście byli w półfinale, ale sędzia doliczył 3 minuty. Okazały się one zbawienne dla Rotterdamu, gdyż w ostatniej z nich Pierre van Hooijdonk zdobył gola wyrównującego. Emocje w Wannie sięgnęły zenitu, a remis 1:1 oznaczał dogrywkę. W dogrywce żadna z drużyn nie potwierdziła swojej przewagi bramkami. O awansie do półfinału zadecydowały rzuty karne, w których to gospodarze wykazali się stalowymi nerwami, zwyciężając 5:4.

Na drodze do finału tym razem stanęła drużyna z Włoch. Rywal wydawał się być najsilniejszym, z którym przyszło im się zmierzyć w tym sezonie rozgrywek Pucharu UEFA. Była to drużyna Interu Mediolan. Na pierwszy mecz Portowcy udali się do Włoch na Stadio Giuseppe Meazza. Żaden z piłkarzy gości nie pokonał defensywy z Mediolanu, ale mimo to Rotterdamczycy wrócili do domu ze zwycięstwem. W 51. minucie samobójczego gola zdobył Iván Córdoba. Jednak było pewne, że Włosi w rewanżowym spotkaniu tanio skóry nie sprzedadzą.

W pierwszej połowie rewanżowego meczu dominowali gospodarze, co zaowocowało dwubramkowym prowadzeniem, z którym schodzili do szatni. Kibiców Feyenoordu uszczęśliwili Van Hooijdonk oraz Tomasson. Jednakże mecz trwa 90 minut i konieczne było utrzymanie tego wyniku do końca. W obronie zaczęło się pojawiać rozluźnienie, a brak koncentracji doprowadził do tego, że Inter w ciągu 83. i 89. minuty wyrównał stan meczu. Na szczęście goście nie zdołali zdobyć zwycięskiej bramki, dzięki czemu to gospodarze świętowali zwycięstwo w dwumeczu 3:2. Nagrodą za wspaniałą postawę w Pucharze UEFA był upragniony finał, który dodatkowo miał zostać rozegrany na De Kuip - wcześniej wyznaczonym przez UEFA miejscu finału. Cały Rotterdam nie mógł sobie wyobrazić lepszego scenariusza.

Nadszedł wyczekiwany od dawna w Rotterdamie dzień. 8 maja 2002 roku na magicznym De Kuip, Feyenoord Rotterdam podejmował w Finale Pucharu UEFA Borussię Dortmund.

FEYENOORD ROTTERDAM: Edwin Zoetebier - Christian Gyan, Tomasz Rząsa, Paul Bosvelt (K), Bonaventure Kalou (76. Johan Elmander), Kees van Wonderen, Pierre van Hooijdonk, Jon Dahl Tomasson , Shinji Ono (85. Ferry de Haan), Patrick Paauwe, Robin van Persie (63. Leonardo)
REZERWOWI: Henk Timmer, Leonardo, Mauricio Aros, Johan Elmander, Igor Korneev, Ferry de Haan, Pieter Collen
TRENER: Bert van Marwijk

BORUSSIA DORTMUND: Jens Lehmann - Christian Wörns, Evanilson, Jürgen Kohler, Stefan Reuter (K), Jan Koller, Tomáš Rosický, Ewerthon (61. Otto Addo), Dedê, Lars Ricken (70. Jörg Heinrich), Marcio Amoroso
REZERWOWI: Philipp Laux, Jörg Heinrich, Miroslav Stevic, Sunday Oliseh, Otto Addo, Ahmed Madouni, Jan Sørensen
TRENER: Matthias Sammer

SĘDZIA: Vítor Melo Pereira (Portugalia)
ASYSTENCI SĘDZIEGO: Carlos Manuel Ferreira Matos (Portugalia), Paulo Jorge Januario Leite Ribeiro (Portugalia)
SĘDZIA TECHNICZNY: Lucilio Cardoso Cortez Batista (Portugalia)

Początek meczu był bardzo zacięty. Obydwie drużyny stwarzały sobie sytuacje strzeleckie, ale żadna nie zdołała ich przekształcić w bramki. Obrona Feyenoordu spisywała się znakomicie, wielokrotnie łapiąc na spalonym Kollera. Przełom w spotkaniu nastąpił po upływie pierwszej półgodziny gry. W 31. minucie Kohler sfaulował Tomassona w polu karnym. Sędzia bez wahania przyznał rzut karny i usunął z boiska zawodnika Borussii. Od tego momentu Feyenoord grał z przewagą jednego zawodnika i przystąpił do wykonania rzutu karnego. Do piłki podszedł Van Hooijdonk, który pewnym strzałem pokonał bramkarza przeciwników. Trybuny na De Kuip oszalały z radości. Feyenoord wyszedł na prowadzenie w finale meczu. Portowcy dążyli do zdobycia kolejnego gola, jednak osłabiona Borussia nie zamierzała się poddać i często pojawiała się pod bramką Zoetebiera. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy, Van Hooijdonk zdobył drugiego gola z rzutu wolnego, podnosząc wynik na 2:0. Na przerwę Feyenoord schodził więc z solidną dwubramkową przewagą.

Podczas przerwy trener Van Marwijk nie zdołał uspokoić swoich podopiecznych. Skutkiem tego był faul Paauwe w polu karnym, za który otrzymał żółtą kartkę. Amoroso skutecznie wykorzystał rzut karny, zdobywając bramkę kontaktową. To podbudowało drużynę gospodarzy. W 50. minucie Jon Dahl Tomasson podwyższył wynik na 3:1. Wtedy wydawało się, że gospodarze, mający przewagę, są już bezpieczni. Jednak Borussia nie poddała się i w 58. minucie Koller strzelił bramkę kontaktową. To sprawiło, że do końca meczu kibice obu drużyn byli niepewni wyniku i każdy rezultat był możliwy. Na szczęście dla Feyenoordu, goście nie zdołali zdobyć więcej goli i po końcowym gwizdku na De Kuip oraz ulicach Rotterdamu wybuchła euforia. Najlepszym piłkarzem meczu został Jon Dahl Tomasson, a królem strzelców rozgrywek z ośmioma golami został Pierre van Hooijdonk. Był to ostatni wielki sukces Feyenoordu na arenie międzynarodowej w nowym tysiącleciu.

[Opracował: Soccer] [FOT.Feyenoord.nl]

Wyniki 27. kolejka

Gospodarz

Gość

NEC Nijmegen

? - ?

PSV Eindhoven

Sparta Rotterdam

? - ?

Fortuna Sittard

Go Ahead Eagles

? - ?

Excelsior Rotterdam

RKC Waalwijk

? - ?

SC Heerenveen

AZ Alkmaar

? - ?

Vitesse Arnhem

PEC Zwolle

? - ?

Ajax Amsterdam

Feyenoord Rotterdam

? - ?

FC Utrecht

FC Twente

? - ?

Heracles Almelo

Almere City FC

? - ?

FC Volendam

Zdjęcie Tygodnia

17-24 marca

Feyenoord zdołał pokonać sc Heerenveen w niedzielne popołudnie, mimo dużych trudności.

Video

sc Heernenveen 2-3 Feyenoord

Feyenoord zdołał pokonać sc Heerenveen w niedzielne popołudnie, mimo dużych trudności

Live chat

DamianM

Co prawda budżet a budżet na pensje to co innego, ale moim zdaniem, nie można już pisac, że Feyenoordu nie stać na dobrego zawodnika. Po prostu dobrego zawodnika. To tylko moje zdanie, amator jestem i nie znam sie jak klub działa i mało wiemy, ale moim zdaniem, 2024 rok jest idealnym czasem, żeby wejść ten stopień wyżej znowu.

DamianM

Byle już dograć ten sezon, fajerwerków nie będzie, emocji na pewno nie zabraknie, jak to u nas. Mistrza może nie będzie, ale jeśli będzie LM, Puchar Holandii i sprawdzi się kontrakt z mediamarkt i drugi tymi Katarczykami plussprzedani, to może być najlepszy rok, od kiedy ja kibicuje, i wątpię, żeby Feyenoord takie przychody kiedykolwiek wygenerował. Raczej nie. Grać nie muszą super. Ale mam tylko jedno życzenie - zamiast 10 transferów, 2-3 ale takie TOP. Moim zdaniem to już czas na konkrety. Że nie zawodnik do ogarnia, a od 1 kolejki do gry.

Gość

Wyjazdy do sittard, deventer i nijmegen są ciężkie - dodatkowo u siebie 2 ciężkie mecze z ajaxem i utrechtem. Wyjazd do Volendam też nie musi być łatwy bo oni jeszcze mają matematyczne szanse na utrzymanie.

Gość

9 punktów to teoretycznie dużo - no ale oglądam te mecze Feye i nie gramy dobrze więc wcale nie jestem taki pewien tego pucharu i 2 miejsca. Te nasze mecze to takie wyżebranie tych 3 punktów. vitesse, almere, heerenveen - te wyjazdy słabe mega + te kompromitacje w domu z nec czy ledwo wygrana z słabym rkc. Nie napawa to optymizmem.

DamianM

będzie dobrze Panowie, dadzą radę chłopy. Byle się już nikt nie posypał, niech wracają kontuzjowani i gra

Kris

Nie ma bata - musi być 2 miejsce na koniec.
I do tego puchar Holandii (finał na De Kuip)

Gość

Jeszcze nic nie jest pewne.

Kris

Wystarczy w najgorszym wypadku bilans:
4-4-0 lub 5-0-3 do drugiego miejsca.
Do tego Twente wyjazdy z AZ i Ajaxem

Gość

Kupa ciężkich meczów jeszcze - potem go ahead i jeszczer raz nec wyjazd - nie ma lekko.

Gość

utrecht, volendam, ajax, sittard, finał pucharu - in that order.

Gość

puchar holandii jest przed czy po klasyku. Chyba przed.

DamianM

Ja będę na meczu z Utrechtem, to 3pkt pewne, luz ;D

Kris

Teraz klepnąć ten niewygodny Utrecht, potem na wyjeździe słabiutkie Volendam i będziemy dwa kroki bliżej LM. Na deser potem Klasyk.

DamianM

teraz będzie tam gwiazdą :))

Gość

No i Kokcu podkulił ogon - mówiłem że to głupie gadać takie rzeczy do mediów i widzimy że się zreflektował.

Gość

Problemy ajaxu ale klasyk jest za 2 mecze - wpierw utrecht i volendam. Do tego czasu się mogą wykurować.

DamianM

No dokładnie, w tym gmina Rotterdam i szanowny nasz burmistrz który oddałby wiele, żeby powstał. Był mega zły jak upadł plan.

Gość

to powinni płacić ci co ten plan układali - z własnej kieszeni.

DamianM

Problemem jest to, że stadion jest też zadłużony u Goldman Sachs, banku który pożyczał pieniądze na nowy stadion, który nie powstanie. I tu teraz pytanie, co z tym i kto to będzie spłacał, jak, kiedy, jesli mysli się o fuzji/wykupie

DamianM

na ten rok to przewidziane jest

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.