Sparta Rotterdam

Eredivisie
Sparta-Stadion "Het Kasteel"

Nie

02.04

14:30

Ajax Amsterdam

Eredivisie
Johan Cruijff ArenA

Nie

19.03

14:30

2:3

Historia klubu

Historia klubu

Powstanie Feyenoordu (19 lipca 1908 roku), jednego z najmłodszych z grona znaczących klubów holenderskich, określić można jako niezwykłe. Otóż kilku bogatych biznesmenów postanowiło zbudować stadion, który miał przynosić zyski z wynajmowania do gry w piłkę nożną. Trybuny stadionu mieściły początkowo prawie 40 tysięcy widzów, później po rozbudowie w 1935 roku 65 tysięcy.

Na krajowych boiskach po raz pierwszy głośno było o piłkarzach z Rotterdamu w 1924 roku, gdy debiutując w grupie finałowej - mistrzostwa Holandii aż do 1956 roku odbywały się dwustopniowo: najpierw w ligach regionalnych, później decydująca rywalizacja w finale - Feyenoord bez porażki w ośmiu meczach z czterema rywalami osiągnął prymat wygrywając aż 5 spotkań. Wkrótce potem rozpoczęła się zacięta rywalizacja z Ajaxem, która trwa aż po dzień dzisiejszy.

Jak wyjaśnić fenomen rywalizacji daleko wykraczającej poza obręb piłkarskich boisk? Ileż to już atramentu wylano nad holenderskim futbolowym klasykiem - starciem pomiędzy dwiema tutejszymi potęgami, reprezentującymi dwa największe miasta Niderlandów, Amsterdamem i Rotterdamem.

Padały setki odpowiedzi i każda jest dobra. Lecz temat nigdy nie został wyczerpany do końca. Ajax - Feyenoord to derby na miarę Realu Madryt i Barcelony, AC Milan i Interu czy Celtic i Rangers. Jeżeli przyjrzeć się z bliska obu klubom, a przede wszystkim obu miastom, to okaże się, że prawie każdy szczegół stanowi przyczynek do tej nieustającej waśni. Historycznie rzecz biorąc, klub Feyenoord założony został przez dokerów z południowych dzielnic Rotterdamu, ludzi twardych, o dużym poczuciu solidarności i zdroworozsądkowym podejściu do życia. Ta atmosfera portowych doków przenika duszę każdego "legionisty" Feyenoordu. Dlatego właśnie rotterdamscy kibice uwielbiają twardo grających, nieustępliwych piłkarzy, a wzorami osobowymi są dla nich takie legendy futbolu jak wychowany przez ulicę Coen Moulijn oraz wiecznie zgarbiony pomocnik Wim van Hanegem.

Jak można się łatwo domyślić, feyenoordczycy nie darzą zbytnią sympatią Ajaxu, który postrzegają jako klub wymuskanych przedstawicieli klasy średniej i wyższej, założony przez zamożnych amsterdamskich Żydów. Niechętnym okiem patrzą także na sam Amsterdam: kosmopolityczne centrum kulturalne, tętniące nocnym życiem, przepojone dekadencją i, co charakterystyczne dla większości stolic, z arogancją traktujące innych. "Bogactwo Holandii", powiedział kiedyś rotterdamski poeta (i kibic Sparty) Jules Deelder, "wytwarzane jest w Rotterdamie, dzielone w Hadze (siedziba rządu) i wyrzucane do ulicznych ścieków Amsterdamu." Może to nieco przesadzona opinia, ale coś w tym jest. Liczebnością fanów Ajax być może na głowę bije swego rotterdamskiego rywala, jednak Legion Feyenoordu jest wierniejszy i bardziej oddany sprawie (przyznają to nawet kibice Ajaxu).

Hymn klubu to najsłynniejsza chyba futbolowa pieśń w Kraju Tulipanów, "bojowo" zatytułowana "Ramię w ramię, towarzysze!". Jej wers: "Szkoda słów, trzeba czynów!" może służyć za motto czerwono-białego klubu znad południowego brzegu Mozy. A inny znów wers być może oddaje istotę odwiecznej rywalizacji: "Ajaksiarze, Amsterdamczycy tylko w słowach się miłują". Rywalizacja między kibicami Ajaxu i Feyenoordu ma też mało chwalebne strony: są bójki, zadymy i antysemickie hasła wykrzykiwane przez Legionistów (Ajax uznawany jest za klub żydowski). Podczas ostatniego meczu tych drużyn (09.02.2003) najbardziej fanatyczni kibice Ajaxu wywiesili transparent: "Shit since 1908", stylizowany na hebrajską czcionkę; fani Feyenoordu odcięli się manifestując palestyńskie sympatie.

W 1928 roku pupile Rotterdamu wywalczyli tytuł, wyprzedzając Ajax. Lata 30-ste to złoty okres Ajaxu, a Feyenoord, choć niewiele ustępował drużynie z Amsterdamu musiał zadowolić się tylko trzy razy z rzędu (1931-33) zdobytym wicemistrzostwem, dwukrotnie za swym najgroźniejszym rywalem. Wreszcie w 1936 roku, po ośmiu latach od momentu drugiego zwycięstwa, Feyenoord po raz trzeci zasiadł na tronie, znów wyprzedzając Ajax. W tym okresie rywalizacja dwóch dominujących klubów była pasjonująca. W 1937 roku Ajax zakończył finałowe rozgrywki przed Feyenoordem, ale w dwóch następnych sezonach triumfowali piłkarze z Rotterdamu.

II wojna światowa zaznaczyła piętno i na zespole. Największy port Europy został poważnie zniszczony, długo trwała odbudowa, a to zmniejszyło w widoczny sposób finanse klubu. Na kilkanaście lat o Feyenoordzie zaginął słuch. Z dużym trudem udało się zdobyć awans do ekstraklasy w zainaugurowanych w 1956 roku rozgrywkach ligowych. Po 21 latach - w 1961 - Feyenoord odzyskał wreszcie tytuł, powtarzając ten sukces w następnym sezonie.

Największe sukcesy odniósł Feyenoord na przełomie lat 60-tych i 70-tych. Pod wodzą austriackiego trenera Ernsta Happela - byłego reprezentanta, zawodnika Rapidu Wiedeń - Feyenoord sięgnął w 1970 roku po Puchar Mistrzów Krajowych. Był to pierwszy triumf Holendrów w najbardziej prestiżowych rozgrywkach. Znakomity sezon zwieńczyło zdobycie Pucharu Interkontynentalnego po pokonaniu Estudiantes La Plata (2:2 i 1:0).

Kibice Feyenoordu chyba też bardziej od fanów klubu z Amsterdamu znają gorzki smak niekończącego się pasma niepowodzeń. Pod koniec lat osiemdziesiątych, po tym jak (o ironio losu!) największa legenda Ajaxu Johan Cruyff poprowadził klub znad Mozy do pierwszego mistrzostwa Holandii po dziesięcioletniej przerwie, dla rotterdamskich Legionistów nastały ciężkie czasy - ich klubowi groził nawet spadek do niższej ligi. A jednak Feyenoord podźwignął się z kolan i w starym dobrym stylu na nowo podjął walkę, zwyciężając w aż czterech edycjach Pucharu Holandii pierwszej połowy lat 90. Lecz w międzyczasie ich odwieczny rywal zawojował piłkarską Europę, aż trzykrotnie sięgając po najwyższe trofea Starego Kontynentu. Na domiar złego Amsterdamczycy regularnie poniżali Feyenoord na jego własnym boisku, zwyciężając 3:0, 4:0, 4:2 czy nawet 5:0. Kibice zgrzytali tylko ze złości zębami.

Lecz ich cierpliwość w końcu została wynagrodzona w 1999 roku: Imperium Ajax podupadło, a klub z Rotterdamu zdobył swój pierwszy mistrzowski tytuł od 1984 roku. W sezonie 2000-2001, Amsterdamczycy dwukrotnie ponieśli porażkę w starciach z Feyenoordem, co ostatni raz zdarzyło się w 1985 roku.

Klub znad Mozy wyzbył się ostatecznie kompleksu Ajaxu, który spędzał mu sen z powiek przez całe lata 90 i zdobył nawet rok temu Puchar UEFA, po drodze eliminując takie klubowe sławy jak Rangers FC, ziomków z PSV, Inter i Borussię Dortmund. Zaprezentowali przy tym gracze z De Kuip typową dla siebie nieustępliwość i wolę zwycięstwa.

Klub jest właścicielem największej wanny w kraju, a może i na świecie - stadionu de Kuip (po holendersku wanna). To najprawdziwsza i wzbudzająca największy szacunek świątynia futbolu Niderlandów. I jak można się było tego spodziewać, rotterdamscy kibice wznieśli ją własnymi rękoma - rozbudowa Stadium Feijenoord stanowiła bowiem jedną z robót interwencyjnych w czasie kryzysu gospodarczego lat trzydziestych ubiegłego stulecia. Budowla stanowiła inspirację dla projektantów słynnego Nou Camp. Na tym obiekcie piłkarze Feyenoordu rozgrywają swoje mecze do dzisiaj, choć jest on po odbytej przed kilkoma laty przebudowie. Mimo wybudowania w Amsterdamie super nowoczesnej Areny, to tutaj reprezentacja Holandii gra najważniejsze mecze. Na De Kuip rozegrano też finał Euro 2000.

[Oranjefan.pl]

Wyniki 27. kolejka

Gospodarz

Gość

AZ Alkmaar

? - ?

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

? - ?

FC Twente

NEC Nijmegen

? - ?

PSV Eindhoven

SC Cambuur

? - ?

FC Emmen

RKC Waalwijk

? - ?

Vitesse Arnhem

Go Ahead Eagles

? - ?

Ajax Amsterdam

FC Utrecht

? - ?

FC Volendam

Sparta Rotterdam

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Fortuna Sittard

? - ?

FC Groningen

Zdjęcie Tygodnia

19-26 marca

Feyenoord Rotterdam pokonał na wyjeździe Ajax 2-3 i umocnił się na pozycji lidera Eredivisie

Video

Ajax 2-3 Feyenoord

Feyenoord pokonał w niedzielę w Amsterdamie Ajax po raz pierwszy od 2005 roku.

Live chat

Kris

Szkoci po takim starcie mają mega szansę awansu. Znając życie i tak to spieprzą w meczach wyjazdowych... ;)

Gość

Szkocja u siebie zawsze jest groźna.

DamianM

Ależ ta Szkocja zaimponowała. Wiem, że to już nie ta Hiszpania ale jednak Hiszpania

Kris

Lopez też 45 minut w meczu Maroko:Peru, i to chyba na lewym skrzydle, nie na lewej obronie.

Kris

Polska U17 i U19 awansowały na euro!

Kris

Kamerun przegrał z Namibią, Mali z Gambią

Kris

Szkocja: Hiszpania 2:0, McTorminay z United dwa gole, z Cyprem też dwa strzelił :)

DamianM

SZKOCJA :o

DamianM

Karim Dermane też 11 na Burkina Faso. Matko, byle bez urazów

DamianM

Lopez też pierwszy skład w Peru

Van den Graaf

Aby dziś bez kontuzji.

DamianM

no wieści transferowych strikte z Feyenoordu/z Feyenoordem związanych 0. Nul. Dalej.

Kris

Albo taki Sahi Dion wypożyczony ze Strasbourga do Annecy.

Kris

Ten Gruzin co wbił dziś gola Norwegii też ciekawie wygląda - Georges Mikautadze.
22 lata, 23 mecze - 14 goli i 7 asyst w Ligue2.
Metz raczej nie awansuje, więc będzie szansa go ściągnąć. Wcześniej miał też dobry sezon w Belgii, w słabym Searing.

Kris

Faktycznie zapomniałem o dzisiejszych meczach... O_O

DamianM

No ciekawe, co Slot wymyśli, co klub myśli, co się teraz dzieje. Sam jestem naprawdę ciekaw. Szlag by trafił te przerwy na repry w trakcie sezonu. Wiecznie zawsze coś, zwłaszcza jeśli ma się tylu reprezentantów. A dziś jeszcze Pedersen gra (podstawa), Alireza też w peirwszej 11 Iranu i Kokcu też w Turcji

Kris

Zostaje nam na środku Hancko, Rassmusen, który rzadko grał do tej pory, słaby Kasanwirjo i chyba też Lopez może grać na środku obrony. Z konieczności też Wieffer, ewentualnie ktoś z akademii, ale jak nawet kogoś takiego Slot wypróbuje, to doświadczenie zerowe, bo wcześniej młodzież szans nie dostawała. A same ważne mecze do końca sezonu. Obyśmy odpuścili tą Ligę Europy w końcu. Najważniejszy tytuł, tutaj trzeba min. te 6 zwycięstw i remis ugrać, i gryźć murawę w każdym spotkaniu. Nie można takiej szansy zmarnować. W klasyku z Ajaxem nasze szanse znacznie spadły po kontuzjach dwóch z 3-4 najlepszych obrońców. A w Europie jeszcze się nagramy w nowym sezonie - już w elicie, piękny progres rok po roku, najpierw LKE, teraz LE, następnie LM - czyli tam gdzie miejsce takiego klubu jak Feyenoord.

Kris

Van den Graaf - no wiadomo, że nie będą interesowali się gościem, który będzie dochodził do formy, nie ma na to czasu.
Ale można takiego zawodnika zaprosić na klubowe obiekty zrobić mu jakieś testy, sprawdzić formę i zaangażowanie.
Moim zdaniem lepiej zrobić cokolwiek, choćby spróbować, niż potem żałować, że się nic nie zrobiło.

DamianM

póki co nie ma nic o transferze awaryjnym, wątpię w to, alee poczekajmy

Van den Graaf

pytanie tylko jak forma? Kondycja? Bo jak wróci do rytmu meczowego w maju to co po takim.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.