KAA Gent

Towarzyski
Varkenoord

Sob

19.07

13:00

Royale Union Saint-Gilloise

Towarzyski
De Kuip

Sob

12.07

14:00

1:1

12 lat od zwycięstwa w Pucharze UEFA

08.05.2014 14:46; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ FR12.nl / Źródło: Feyenoord24.pl

Dzisiaj, 8 maja mija dokładnie dwanaście lat od zwycięstwa Feyenoordu Rotterdam w Pucharze UEFA 2002. Portowcy po dzień dzisiejszy pozostają ostatnim holenderskim klubem, który wywalczył europejskie trofeum. 

Dla jednych kibiców Feyenoordu sezon 2001/2002 to symbol sukcesu ich ukochanego klubu na arenie międzynarodowej, dla drugich początek okresu wielkiego kryzysu, z którego klub powoli wychodzi po kilkunastu latach. My postaramy się jednak skupić na tym pierwszym aspekcie i przypomnieć drogę do ostatniego triumfu „Portowców”, który zapewne wielu z Nas jeszcze pamięta. Sezon 2001/02 Feyenoord Rotterdam rozpoczął na arenie międzynarodowej od gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Te rozgrywki nie potoczyły się jednak po myśli piłkarzy z De Kuip. „Portowcy” trafili do grupy H wraz z drużynami Spartaka Moskwa, Sparty Pragi oraz Bayernu Monachium. Drugie miejsce było więc w zasięgu podopiecznych Berta van Marwijka. Boisko zweryfikowało jednak plany. Drużyna w sześciu spotkaniach zaliczyła jedno zwycięstwo, dwa remisy i trzy porażki, co dało im 3. miejsce w grupie gwarantujące udział w Pucharze UEFA.

 

 Statystyki Feyenoordu w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2001/02:Białe
 Klub:Szare  Mecze:  Zwycięstwa:  Remisy:  Porażki:  Punkty:
Bayern Munchen  FC Bayern MonachiumBiałe  6  4  2  0  14
Sparta Praga  AC Sparta PragaSzare  6  3  2  1  11
Logo  Feyenoord RotterdamBiałe  6  1  2  3  5
Spartak Moskwa  Spartak MoskwaSzare  6  0  2  4  2

 PIERWSZA KOLEJKA:

Spartak Moskwa 2:2 Feyenoord

DRUGA KOLEJKA:
Sparta Praga 4:0 Feyenoord

TRZECIA KOLEJKA:
Feyenoord 2:2 Bayern Monachium

CZWARTA KOLEJKA:
Feyenoord 0:2 Sparta Praga

PIĄTA KOLEJKA:
Bayern Monachium 3:1 Feyenoord

SZÓSTA KOLEJKA:
Feyenoord 2:1 Spartak Moskwa

Przygodę w Pucharze UEFA Portowcy rozpoczęli od trzeciej rundy kwalifikacyjnej, w której los skojarzył ich z Niemieckim Freiburgiem. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym na De Kuip gospodarze pokonali gości 1:0, a gola zdobył Shinji Ono.

Na rewanż rotterdamczycy jechali więc z małą zaliczką. Obu drużynom zależało na zwycięstwie. Mecz zakończył się jednak remisem 2:2, co dawało zwycięstwo w dwumeczu gościom 3:2 i tym samym to oni awansowali dalej. Bramki dla naszych zdobyli Van Hooijdonk w 57. minucie oraz Leonardo w 86.

W kolejnej rundzie podopieczni Berta van Marwijka musieli udać się w nieprzyjemną podróż do Szkocji. 21 lutego 2002 roku na Ibrox Stadium piłkarze z Rotterdamu zmierzyli się z Rangersami. Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Prowadzenie gościom zapewnił w 72. minucie Shinji Ono, jednak gospodarze zdołali wyrównać za sprawą Barryego Fergusona. Losy awansu miały się więc rozstrzygnąć z Rotterdamie.

Jak nieprzyjemnie gra się gościom na De Kuip przekonali się o tym piłkarze Alexandra Mcleisha tydzień później. Już w pierwszej połowie gospodarze pozbawili złudzeń przyjezdnych, strzelając im trzy bramki, tracąc przy tym jedną. I wprawdzie Rangersi strzelili w drugiej odsłonie kontaktowego gola, to ostatecznie mecz przegrali 3:2. Gole na wagę awansu zdobyli: dwie bramki Van Hooijdonk oraz Kalou. Dwumecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Feyenoordu.

W ćwierćfinałowym starciu Portowcy trafili na dobrze im znaną z boisk Eredivisie drużynę PSV. W Holandii szykowało się więc piłkarski święto. Pierwszy mecz został rozegrany w Eindhoven i podobnie jak w poprzedniej rudzie w starciu z Rangersami zakończył się remisem 1:1. Pierre van Hooijdonk zdobył gola do szatni, ale tuż po przerwie goście doprowadzili do remisu i ponownie losu awansu miły się rozstrzygać na oczach kibiców zgromadzonych w Wannie.

Kibice Feyenoordu dawno nie stracili tylu nerwów co w tym spotkaniu. Ich ulubieńcy na kwadrans przed końcem spotkania przegrywali z PSV 1:0 po trafieniu Marka van Bommela. Z każdą minutą czas uciekał gospodarzom nieubłaganie szybko. Po regulaminowych 90. minutach w półfinale byli goście, jednak sędzia doliczył 3. minuty. Były to zbawienne minuty dla Rotterdamu, bowiem w ostatniej z nich wyrównującego gola zdobył Pierre van Hooijdonk. W Wannie się aż zagotowało, a remis 1:1 oznaczał dogrywkę. W dogrywce żadna drużyn nie udokumentowała bramkami swojej wyższości nad rywalem. O awansie do półfinału zadecydowały rzuty karne, a w nich stalowymi nerwami wykazali się gospodarze zwyciężając w jedenastkach 5:4.

Na drodze do finału stanęła tym razem drużyna z Włoch. Rywal wydawał być się najsilniejszym, z jakim przyszło im się mierzyć w tym sezonie w rozgrywkach Pucharu UEFA. Była to drużyna Interu Mediolan. Na pierwszy mecz Portowcy udali się do Włoch. Na Stadio Giuseppe Meazza, żaden z piłkarzy gości nie pokonał defensywy z Mediolanu, mimo wszystko to rotterdamczycy wracali do domu ze zwycięstwem. W 51. minucie samobójczego gola zdobył bowiem Iván Córdoba. Było jednak pewne, że w rewanżowym spotkaniu Włosi tanio skóry nie sprzedadzą.

Pierwszą połowę rewanżowego spotkania zdominowali gospodarze. Zaowocowało to dwubramkowym prowadzeniem, z którym schodzili do szatni. Kibiców Feyenoordu uszczęśliwili Van Hooijdonk oraz Tomasson. Jednak mecz trwa 90. minut i trzeba było dowieźć ten wynik do końca. W szeregi defensywne zaczęło się wkradać rozluźnienie. Brak koncentracji sprawił, że Inter między 83. a 89. minutą doprowadził do wyrównania. Na szczęście przyjezdni nie zdołali wbić Portowcom zwycięskiej bramki i to gospodarze zwyciężyli dwumecz 3:2. Nagrodą za wspaniałą grę w Pucharze UEFA, był upragniony finał. Dodatkowo jako miejsce rozegrania finału UEFA już wcześniej wyznaczyła De Kuip. Lepszego scenariusza nie mógł sobie wyobrazić cały Rotterdam.

Nadszedł wyczekiwany od dawna w Rotterdamie dzień. 8 maja 2002 roku na magicznym De Kuip, Feyenoord Rotterdam podejmował w Finale Pucharu UEFA Borussie Dortmund.

FEYENOORD ROTTERDAM: Edwin Zoetebier - Christian Gyan, Tomasz Rząsa, Paul Bosvelt (K), Bonaventure Kalou (76. Johan Elmander), Kees van Wonderen, Pierre van Hooijdonk, Jon Dahl Tomasson , Shinji Ono (85. Ferry de Haan), Patrick Paauwe, Robin van Persie (63. Leonardo)

REZERWOWI: Henk Timmer, Leonardo, Mauricio Aros, Johan Elmander, Igor Korneev, Ferry de Haan, Pieter Collen

TRENER: Bert van Marwijk

BORUSSIA DORTMUND: Jens Lehmann - Christian Wörns, Evanilson, Jürgen Kohler, Stefan Reuter (K), Jan Koller, Tomáš Rosický, Ewerthon (61. Otto Addo), Dedê, Lars Ricken (70. Jörg Heinrich), Marcio Amoroso

REZERWOWI: Philipp Laux, Jörg Heinrich, Miroslav Stevic, Sunday Oliseh, Otto Addo, Ahmed Madouni, Jan Sørensen

TRENER: Matthias Sammer

SĘDZIA: Vítor Melo Pereira (Portugalia)

ASYSTENCI SĘDZIEGO: Carlos Manuel Ferreira Matos (Portugalia), Paulo Jorge Januario Leite Ribeiro (Portugalia)

SĘDZIA TECHNICZNY: Lucilio Cardoso Cortez Batista (Portugalia)

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Obie drużyny dochodziły do sytuacji strzeleckich, których nie potrafiły zamienić na bramki. Defensywa Feyenoordu pracowała bardzo dobrze łapiąc na spalonych Kollera. Losy spotkania odmieniły się dopiero po półgodzinie gry. W 31. minucie Kohler faulował w polu karnym Tomassona. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny, a piłkarza Borussi wyrzucił z boiska. Od tej pory Feyenoord grał w przewadze i miał do wykonania rzut karny. Do jedenastki podszedł Van Hooijdonk  i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali. De Kuip zwariowało. Feyenoord objął prowadzenie w meczu finałowym. Portowcy chcieli iść za ciosem, jednak osłabiona Borussia nie poddała się co raz goszcząc pod bramką Zoetebiera. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy na 2:0 podwyższył z rzutu wolnego nie kto inny jak Pierre van Hooijdonk. Na przerwę Feyenoord schodził więc z dwubramkowym prowadzeniem.

W przerwie trenerowi Van Marwijkowi nie udało się ostudzić głów podopiecznym. Efektem był faul popełniony przez Paauwe w polu karnym za co otrzymał żółtą kartkę. Amoroso zamienił rzut karny na bramkę kontaktową. To podrażniło nieco Portowców. W 50. minucie na 3:1 podwyższył Jon Dahl Tomasson. W tym momencie wydawało się, że grającym w przewadze gospodarzom nic już nie grozi. Borussia grała jednak do końca i w 58. minucie Koller zdobył bramkę kontaktową. To sprawiło, że kibice obu drużyn do końca spotkania nie byli pewni wyniku i każde rozstrzygnięcie było możliwe. Na szczęście Feyenoordu, przyjezdni nie zdołali zdobyć więcej bramek i po końcowym gwizdku zagościła na De Kuip i ulicach Rotterdamu euforia. Najlepszym piłkarzem spotkania został Jon Dahl Tomasson, natomiast królem strzelców rozgrywek z ośmioma bramkami na koncie Pierre van Hooijdonk. To był ostatni wielki sukces Feyenoordu na arenie międzynarodowej w nowym tysiącleciu.

Komentarze (0)

Wyniki 1. kolejka

Gospodarz

Gość

Fortuna Sittard

? - ?

Go Ahead Eagles

NEC Nijmegen

? - ?

Excelsior Rotterdam

Feyenoord Rotterdam

? - ?

NAC Breda

SC Heerenveen

? - ?

FC Volendam

PSV Eindhoven

? - ?

Sparta Rotterdam

PEC Zwolle

? - ?

FC Twente

Ajax Amsterdam

? - ?

SC Telstar

AZ Alkmaar

? - ?

FC Groningen

FC Utrecht

? - ?

Heracles Almelo

Zdjęcie Tygodnia

12-19 lipca

Feyenoord zakończył swój drugi mecz sparingowy w letnim okresie przygotowawczym remisem 1:1.

Video

Feyenoord 1-1 Union Saint-Gilloise

Feyenoord zremisował z Unionem Saint-Gilloise remisem 1:1

Live chat

Gość

Jestem mega sceptyczny do tego Toure. Nie wygląda on dobrze nawet na tych kompilacjach.

DamianM

Wiesz co, staram się dogadywać wcześniej czy będzie możliwe,ale nie po meczu a podczas Open Dag dzień później. Trochę lat już się śmiga, jakiś tam kontakt jest, zobaczymy co wyjdzie

Gość

Moder ci obiecał wywiad czy jedziesz na "jakoś to będzie"? :D

DamianM

UEFA wykluczyła czarnogórski klub piłkarski FK Arsenal Tivat z europejskich rozgrywek piłkarskich na dziesięć lat. Powodem tego jest naruszenie zasad dotyczących "uczciwości meczów i rozgrywek oraz ustawiania meczów". Kilku graczy otrzymało również ogromne zawieszenia.

DamianM

a wolę też się nie pchać pomiędzy Linfield bo oni to też mają swój świat

DamianM

miałem jechać, ale odpuściłem, wole się wyspać, bo lece na sparing z Gent i z Moderem coś nagrać, pewnie i tak w papę Linfield dostanie i odpadną :P

Gość

Damian już szalik, bejsbol i maczeta naostrzona na dzisiejsze derby ;-P

DamianM

Nie znam się, ale według nich procent ten a procent od kolejnego transferu to całkowicie co innego.

DamianM

Co ciekawe, Velez nawet nie będzie miał % z kolejnego transferu. ale za to 10% karty zostaje u nich. Tamtejszy dziennikarz wytłumaczył mi, o co chodzi dokładnie 9normalny zabieg tam. Feyenoord obecnie zapłaci określoną kwotę za zawodnika, a w przyszłości może sprzedać go za wyższą sumę. Zysk kapitałowy (tzw. plusvalía) to różnica między ceną zakupu a ceną późniejszej sprzedaży.

Dla przykładu: jeśli Feyenoord kupi zawodnika za 7 milionów euro, a następnie sprzeda go za 20 milionów euro, klub Vélez otrzyma w przyszłości 10% z różnicy między tymi kwotami — czyli 10% z 13 milionów euro.

Tym samym Vélez zarobi 1,3 miliona euro z tytułu zysku od dalszego transferu zawodnika.

DamianM

pisałem to właśnie niedawno, trafiłeś mocno. Zawodnik bardzo fajny, na pewno jeden z ciekawszych tam na tej pozycji. Czekamy, moze disiaj już coś będzie

Gość

Niedawno mówiłem że przydałby się znowu po senesi stoper z argentyny i chyba czytali czata :D

Gość

Czekamy na testy i prezentację.

DamianM

6,5 oczywiście, nie 65 :P

DamianM

Coraz więcej o dealu z Argentyny wiemy. Zapłacimy około 65, miliona. Co ciekawe, zgodzili się, że 60% kwoty teraz płacimy a reszte za 10 miesięcy :))) To najnowszy raport

Gość

Czyli wszystko po staremu. Dlatego się go pozbyliśmy.

DamianM

Patrik Wålemark. Szwedzki skrzydłowy latem wrócił do treningów, zagrał również 45 minut w sparingu z Chrobrym Głogów (2:1). Niestety, później pojawiły się problemy zdrowotne, które sprawiły, że podjęta została decyzja o zabiegu. Operacja została przeprowadzona we wtorek w Rotterdamie. Rehabilitacja potrwa 4-5 miesięcy, sztab medyczny przewiduje powrót do gry w trakcie zimowego okresu przygotowawczego.

Japierdziele, ale się Lech z nim wpieprzył nieźle. Chłopa te kontuzje zjadły całkowicie.

Gość

Timber bez przedłużenia nie powinien mieć wstępu do 1 drużyny, no ale cóż...

DamianM

A Argentynie pisza, że Feyenoord porozumiał się z Velez odnośnie Gómeza

DamianM

Mój typ: 35 podstawy, bonusy, %, biorąc pod uwagę, że jest kontuzjowany.

DamianM

i tak robi największe transfery w historii. Dalej będę powtarzał, Arnesena też jechali. Te Kloese też jada. A to oni wyciągnęli klub i piszemy o sumach o jakich jeszcze kilka lat temu mogliśmy tylko pomarzyć. Fakt.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.