Pomimo spektakularnych występów Feyenoordu w Lidze Mistrzów, sytuacja poza boiskiem jest daleka od stabilnej. Drużyna z Rotterdamu, prowadzona przez Briana Priske, zdołała pokonać Bayern Monachium, co zapewniło jej miejsce w kolejnej fazie rozgrywek. Jednak ostatnie wydarzenia za kulisami klubu wskazują na poważne napięcia, które skłoniły kierownictwo do przeprowadzenia kryzysowych konsultacji.

Spotkania w klubowych gabinetach

Dennis te Kloese (dyrektor generalny), Toon van Bodegom (przewodniczący rady nadzorczej) oraz Jelle Goes (menedżer ds. rekrutacji i rozwoju) odbyli wielogodzinne rozmowy dotyczące przyszłości trenera Briana Priske. Głównym tematem były wyniki drużyny w Eredivisie, które w ostatnich tygodniach pozostawiały wiele do życzenia. Jak donosi „Algemeen Dagblad”, w kuluarach coraz częściej można usłyszeć, że „kurtyna opadła dla obecnego sztabu szkoleniowego”. W siedzibie Feyenoordu atmosfera jest napięta, a klub zdaje się przygotowywać na zmiany.

Problemy w sztabie szkoleniowym

Według dziennikarza Mikosa Gouki sytuacja w sztabie również nie jest idealna. Priske i jego asystenci – Duńczyk Lukas Babalola oraz Szwed Björn Hamberg – mają trudności w nawiązaniu współpracy z ikoną klubu Johnem de Wolfem, który pełni rolę asystenta trenera oraz Etienne Reijnenem. Co więcej, relacje między trenerem a zawodnikami pozostawiają wiele do życzenia. Choć piłkarze formalnie nie stracili zaufania do Priske, brak dobrej komunikacji wpływa negatywnie na atmosferę w drużynie.

Plan awaryjny: Bosschaart na czele zespołu

Władze klubu przygotowują się do wprowadzenia tymczasowego rozwiązania. Pascal Bosschaart, były piłkarz Feyenoordu i aktualny członek sztabu szkoleniowego, ma przejąć funkcję trenera do czasu znalezienia odpowiedniego kandydata na stałe. Jednym z potencjalnych następców jest Marino Pušić, obecny trener Szachtara Donieck, który wcześniej pracował jako asystent w Rotterdamie. Pušić miałby za zadanie odbudować relacje w sztabie i wywalczyć z drużyną miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów.