Feyenoord Rotterdam już niebawem może znaleźć się w amerykańskich rękach. De Telegraaf informuje, że trzy firmy inwestycyjne ze Stanów Zjednoczonych są skłonne zainwestować w klub z De Kuip. Mike Forde pracuje dla kilku dużych inwestorów w Nowym Jorku i potwierdza w gazecie, że istnieje duże zainteresowanie Feyenoordem po drugiej stronie oceanu.
De Telegraaf podkreśla, że finansowe konsekwencje kryzysu mocno odbiją się na Feyenoordzie. Budżet Portowców ma być uszczuplony o dwadzieścia milionów euro, co oznacza, że ciężko będzie o transfery. Pojawienie się amerykańskich inwestorów stanowiłoby zastrzyk finansowy i ogromną ulgę dla Feyenoordu.
- Holenderski model klubów piłkarskich jest bardzo atrakcyjny. Nie wszystkie kluby się kwalifikują. Ale Ajax, Feyenoord i PSV to kluby z silną młodzieżą, rozwija się tam duży talent i wszystkie trzy są w stanie awansować do Ligi Mistrzów - mówi Forde, który w przeszłości był dyrektorem Chelsea. - Mocną stroną Feyenoord jest ogromna rzesza zagorzałych fanów. Klub, jak wiemy, ma wielu fanów.
Według Forde amerykańscy inwestorzy zdają sobie sprawę z zamiaru Feyenoordu opuszczenia obecnego De Kuip na rzecz nowego obiektu nieopodal. - Ten stadion jest klejnotem koronnym. Ale najważniejszy jest klub. Feyenoord ma ogromny potencjał - dodaje Forde. Według niego to duży plus, że wielu Holendrów dobrze włada językiem angielskim. - Amerykanie chcą mówić tym samym językiem. Ale jakość graczy, rozwój tak wielu talentów w stosunkowo małym kraju przemawia również bardzo korzystnie dla Holandii - ocenia.
To nie pierwszy raz, kiedy Feyenoord kojarzy się z amerykańskimi inwestorami. W lipcu 2019 roku Algemeen Dagblad poinformował już, że kierownictwo klubu rozmawia z amerykańską firmą inwestycyjną, która jest gotowa wykupić udział mniejszościowy w klubie.
Komentarze (0)