Feyenoord przygotowuje się do tymczasowego powrotu Luca Castaignosa. Dyrektor techniczny, Martin van Geel znowu zaznaczył, że napastnik jest na liście życzeń klubu. Feyenoord na letnie okienko transferowe dysponuje budżetem pozwalającym zakontraktować typową 'dziesiątkę' oraz napastnika.
Pierwszym wyborem ma być Lex Immers, drugim zaś właśnie Castaignos, który miałby zastąpić Johna Guidettiego. - Luc został sprzedany do Interu tuż przed moim przyjściem, to wielki talent - nie ma wątpliwości dyrektor techniczny. Debiutancki sezon Castaignosa we Włoszech był fatalny.
- Nie tak miało być. To zawodnik Feyenoordu, znający kulturę klubu i innych piłkarzy. Absolutnie to gracz, który jest na naszej liście - po raz kolejny oznajmia Van Geel. Feyenoord jednak nie zamierza wykupywać Holendra.
Rok temu dziewiętnastolatek został sprzedany do Interu za trzy miliony euro. - Jeżeli będzie możliwość wypożyczenia, na pewno będzie dla nas poważą opcją - kończy dyrektor techniczny.
Komentarze (3)
DamianM
Ja żałuję, że przyjście Van Geela trochę trwało, ale lepiej późni niż wcale. Letnie okno w wykonaniu Leo było tragiczne. Może gdyby nie on...właśnie, gdybać można. Nie ma co jednak płakać. Teraz już mamy Van Geela i okienek już się nie boję. Mistrz w tym fachu. Immers na '10' i Luc na napad i jedziemy na wojaże po Europie.
mefius1
gdyby poprzednik van Geela zamiast ględzić więcej robił, to ten deal mógł wyglądać całkiem inaczej. co więcej - transakcja mogła się dokonać, a Luc przez ostatni rok mógł być ciągle z nami na zasadzie wypożyczenia i robić to, co potrafi najlepiej. miałby pewne miejsce w składzie, windowałby swoją wartość z każdym kolejnym meczem z korzyścią dla Interu. myślę, że nawet gdyby Mediolańczycy musieli przez ten rok dopłacać nadwyżkę wynegocjowanej przez agenta dla Luca gaży, to i tak nie byłaby to zbyt wygórowana inwestycja, jeśli wziąć pod uwagę, jak zyskują na wartości kolejne roczniki Feye przechodzące na de Kuip egzamin piłkarskiej dojrzałości. zresztą nie tylko nasze Jongi - Szwedzin Guidetti rąbnął w de Kuip jak meteoryt zostawiąjąc po sobie spory krater, a przecież on nie z naszych. mamy system świetnego prowadzenia młodzieży i to procentuje!
ale tu potrzeba trochę pomyślunku w głowie, żeby zaproponować drugiej stronie coś więcej niż zwykłą umowę kupna-sprzedaży. naprawdę, sprzedać po cenie rynkowej obiecującego młodego napastnika, to nie jest żadna sztuka, zwłaszcza, jeśli wszyscy wiedzą, że masz finansowy nóż na gardle i sprzedać go musisz.
Norbi
Jeśli Inter chce, żeby on grał, a nie ma takiej możliwości w Mediolanie, to powinien go wypożyczyć, bez żadnej łaski, bo trzymanie zawodnika na ławce i nie dawanie mu szansy gry (nie biorę pod uwagę wpuszczenie go w dwóch, trzech meczach), to żadny rozwój takiego gracza. A w Feye tak jak wypowiedział się V.G. ma szansę na grę, a co ważne zna zawodników, klub i kibice czekają na jego fantastyczną radość jak to było w sezonie 2010/11, gdy strzelał dla Portowców gole. Dlatego Luc wracaj !