Daryl Janmaat we wtorek po południu na stadionie oficjalnie podpisał kontrakt z Feyenoordem. W obecności swojej dziewczyny, syna Daniego, matki i agenta obrońca złożył podpis pod trzyletnią umową, która zacznie obowiązywać od nowego sezonu. Janmaat mówił o szczególnym momencie w jego karierze.
- Umowa z Feyenoordem była już oczywista, ale żeby naprawdę podpisać kontrakt tutaj na stadionie jest czymś bardzo wyjątkowym. Nie mogę się doczekać bycia tutaj, aby grać - dodawał defensor. Janmaat przyjęty został na De Kuip przez CEO Erica Gudde i dyrektora technicznego Martina van Geela. Ten ostatni mówił o zupełnym zaufaniu w umiejętności Janmaata.
- W klubie wszyscy jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni, że Daryl do nas dołączy - powiedział Van Geel. - On pasuje do Feyenoordu, biorąc pod uwagę jego postawę i sposób gry. Mam nadzieję, że Daryl będzie miał ogromny wkład w przywrócenie Feyenoordu na należne miejsce - stwierdził dyrektor techniczny. Janmaat za najmłodszych lat grał w zespołach młodzieżowych Feyenoordu (C-F). Janmaat z tego okresu ma wspaniałą pamiątkę, kiedy w 1995 roku przy swojej matce otrzymał autograf od Ronalda Koemana.
- Grałem wtedy w drużynie F a Koeman był zawodnikiem pierwszego zespołu - wspominał uśmiechnięty Holender po złożeniu wszelkich wymaganych podpisów. - Jako mały chłopiec, lubiłem zbierać podpisy zawodników. Koeman prawdopodobnie nie będzie pamiętać, że dał mi autograf. Jest to dość wyjątkowe, że spotkamy się znów w przyszłym sezonie - mówi Janmaat. Obrońca nie chciał wiele wypowiadać się od oczekiwaniach na następny sezon, przede wszystkim chce skupić się na nadchodzących miesiącach w Heerenveen.
- W następnym sezonie będę w pełni oddany temu klubowi - dodaje. - Wyjątkowe będzie też to, że w ostatnim meczu sezonu zmierzę się z Feyenoordem. Będzie to z jednej strony podwójne uczucie, bo to jest całkiem możliwe, że nie będzie wiele do stracenia w tym meczu. Z drugiej strony, będę w pełni skupiony na Heerenveen, bo dopiero od nowego sezonu będę piłkarzem Feyenoordu.
Komentarze (1)
mefius1
Witaj w domu, Daryl.
Fajne foto z bobasem.