Dawni koledzy Włodzimierza Smolarka są wręcz oszołomieni wiadomością o śmierci Polaka. Były gracz Feyenoordu i FC Utrecht zmarł we śnie w nocy z wtorku na środę w wieku 54 lat. - Jestem zszokowany. Był zbyt młody, by umrzeć. Łączę się w bólu z jego rodziną - powiedział Foeke Booy, niegdyś partner Włodiego z boiska, obecnie dyrektor techniczny Utrechtu. Obaj panowie mieli okazje grać ze sobą przez dwa sezony.
- Chociaż jestem zszokowany tą informacją, mam wiele wspaniałych chwil z nim związanych. W ciągu dwóch ostatnich lat w Utrechcie był już bardzo doświadczonym zawodnikiem. Chytry lis na boisku. Zawsze spokojny, nie panikował. Ponadto był zwierzęciem piłkarskim. Miał obsesję na punkcie futbolu. Ciągle mówił o piłce nożnej - dodał Booy. Również byli Feyenoorder, Peter Houtman, Ben Wijnstekers i Gaston Taument wspominają Smolarka seniora.
- Bardzo miły facet - mówi na oficjalnej stronie Houtman. - Bawił się w niegrzeczny sposób, miał wielkie poczucie humoru. Włodi był miłym człowiekiem, który chciał cały czas pracować. Niestety zmarł zbyt młodo - powiedział Houtman. Gaston Taument rozpoczął karierę trenerską z młodzieżą Feyenoordu od roli asystenta Smolarka.
- Spędziłem z nim bardzo fajne lata, wiele się od niego nauczyłem. Facet z mnóstwem humoru, tworzący dobrą atmosferę wśród trenerów. Włodi była niezwykle ceniony i szanowany na Varkenoord. Jest oczywiście jednym z najlepszych piłkarzy w historii polskiej piłki nożnej, zwłaszcza, że wraz z Polską zajął trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata. Uznaje to za niezwykłe, że taki człowiek był trenerem młodzieży Feyenoordu - komentuje Taument, któremu wtóruje Ben Wijnstekers.
- W Polsce Włodi był wielką osobowością. Nie przypadkowo rozegrał 60 meczów w narodowej kadrze. Przede wszystkim był bardzo miłym człowiekiem, zawsze wesoły i pozytywny - zakończył Wijnstekers. Włodi Smolarek do Feyenoordu trafił latem 1998 roku, gdzie szybko stał się absolutnym ulubieńcem rotterdamskiej publiczności. Po półtora roku popularny 'Smollie' przeniósł się do FC Utrecht.
Także w mieście katedralnym, gdzie Smolarka obowiązywał kontrakt do 1996 roku, był bardzo popularny. Po aktywnej karierze wrócił natychmiast do Feyenoordu i przez ponad 13 sezonów związany był z miejscową młodzieżą. Szczególnie w zakresie indywidualnego szkolenia techniki, mia wielkie zasługi dla Feyenoordu.
W październiku 2009 roku obie strony zakończyły współpracę i Włodi powrócił do swojej ojczyzny. Ostatnio pełnił funkcję skauta Polskiego Związku Piłki Nożnej. W Feyenoord Academy Smolarek zapamiętany zostanie jako wielki piłkarz i wielki człowiek.
Komentarze (0)