John Guidetti w sobotę zdobył swoją bramkę numer dwadzieścia w kończącym się powoli sezonie. Napastnik Feyenoordu wygrał zatem zakład ze swoim przedstawicielem. - Założyłem się z moim agentem, że dostanę trzysta euro, gdy strzelę dwadzieścia goli. Będzie teraz musiał płacić – powiedział autor pierwszego trafienia sobotniej konfrontacji z Excelsiorem (3-0).
Szwed przeżywa wielki sezon na De Kuip. Po wczorajszym zwycięstwie, Feyenoord może czuć się wiceliderem ex aequo z AZ Alkmaar. - To wspaniałe, że nadal walczymy o Champions League. Wcześniej nikt się tego nie spodziewał. To naprawdę imponujące – mówi dwudziestoletni zawodnik. Guidetti nie śmie marzyć o tytule. Przyznaje, że Ajax jest po prostu silniejszy. Joden mają obecnie przewagę czterech punktów.
- Powinniśmy być dumni. To pokazało nam, że wszystko jest możliwe. Ponadto logiczne jest, że Ajax jest tak dobry. Mają fantastycznych zawodników. Kupują Sulejmaniego za szesnaście milionów, a nasi chłopcy dopiero uczą się piłki – stwierdza Guidetti, który nie żałuje przeprowadzki do Feyenoordu. Z uśmiechem mówi: - Manchester City wygrał 6-1 z Norwich City. Strzelali Balotelli, Dzeko, Aguëro, Tevez, widziałem pięć minut tego meczu – dodał.
- Dla mnie jest to świetne miejsce do nauki. Jesteśmy młodym zespołem i czasami popełniamy błędy, ale to może się zdarzyć – uświadamia sobie młokos, który również wyraził swoje niezadowolenie z wyniku przeciwko Excelsiorowi. - Powinniśmy zdobyć więcej bramek. Na szczęście mamy przed sobą jeszcze mecz z AZ u siebie. Musimy pokonać ich sami – dokończył super strzelec.
Komentarze (0)