Nic już nie stoi na przeszkodzie, by Karim El Ahmadi wybiegł w podstawowym składzie podczas jutrzejszego meczu z FC Groningen. Od kilku dni gotowość Marokańczyka stała pod znakiem, zwłaszcza, że jeszcze w piątek nie trenował z grupą.
Wątpliwości rozwiane zostały dzień później, kiedy w pełni uczestniczył w ostatnich zajęciach przed spotkaniem ligowym. Problemu z udem pomocnik nabawił się na zgrupowaniu reprezentacji i z tego też powodu nie wystąpił w towarzyskim pojedynku przeciwko Burkina Faso.
Komentarze (0)