Dla Johna Guidettiego mecz z Heraklesem Almelo nie będzie spotkaniem, o którym prędko zapomni. Napastnik, który z powodu wirusa wykluczony został z trzech ostatnich spotkań sezonu, oglądał z trybun jak jego koledzy pokonują 4-1 Herakles i zapewniają sobie udział w europejskich pucharach. Później przez przyjaciół z drużyny noszony był na ramionach, gdy zespół dziękował publiczności za wsparcie w tym sezonie.
W oczach Guidettiego pojawiły się łzy, kiedy Jerson Cabral zdobył gola na 2-0. Strzelec cieszył się z bramki kładąc się płasko na brzuchu, podobnie jak to robił właśnie Guidetti. - To była wzruszająca chwila dla mnie – powiedział później najlepszy strzelec klubu. - Jerson jest dla mnie jak brat, spodobało mi się, jak mnie ucieszył. Po meczu wielu zawodników przyszło do mnie i powiedzieli: to zwycięstwo jest dla Ciebie. To było fantastyczne – mówił Guidetti.
- Mamy za sobą fantastyczny sezon. Szkoda, że nie mogłem wziąć udziału w tych ostatnich meczach, ale dla mnie ważne jest, że na ten moment jestem lepszym piłkarzem – podsumował 20-latek. Guidetti powiedział, że jego powrót do zdrowia przebiega dobrze i z dnia an dzień czuje się coraz lepiej. - Lekarze mówią, że są zdumieni, kiedy widzą moje postępy. Nie mogę dokładnie powiedzieć co się dzieje, to pytanie do lekarzy. Jestem pod opieką najlepszych i jestem pewien, że szybko wrócę do zdrowia.
Komentarze (1)
furtok13
John Guidetti!!!John Guidetti!!!John Guidetti!!!