Excelsior Rotterdam był bardzo bliski zatrzymania FC Twente. Młodszy brat Feyenoordu jednak zawalił wszystko dosłownie w ostatnich sekundach spotkania i to goście ponownie wywalczyli trzy punkty. Na boisku po raz pierwszy po przerwie pojawił się wypożyczony z Feyenoordu Bart Schenkeveld.
W innym starciu, równie ważnym dla obozu z De Kuip, był podział punktów we Fryzji. Tamtejsze Heerenveen zawiodło i w pojedynku z Vitesse nie pomógł nawet znajdujący się w genialnej formie Bas Dost.
Gospodarze szybko objęli prowadzenie, długo je utrzymywali, jednak to goście w ostatniej fazie zdołali wyrównać. Teraz ponownie wszystko jest w rękach (a może bardziej w nogach) Feyenoordu, który musi pokonać w niedzielne południe ADO Den Haag.
Komentarze (0)