Celtic FC

Liga Europy
De Kuip

Czw

27.11

18:45

Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Adelaarshorst

Nie

09.11

20:00

2:1

Feyenoord 1-3 Atlético: Nokaut na własne życzenie!

28.11.2023 22:59; Norbi, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: własne

Feyenoord już od samego początku dał jasny sygnał, że nie zamierza łatwo oddać pola gry. W 2 minucie ładną akcję przeprowadził Yakuba Minteh z Matsem Wiefferem, po czym ten pierwszy uderzył na bramkę golkipera gości, który obronił jego strzał. Kolejna dogodna sytuacja miała miejsce w 8 minucie, kiedy Quinten Timber podał piłkę miedzy dwóch obrońców do Yakuba Minteha, ale jego strzał na rzut rożny sparował Jan Oblak. Atletico odpowiedziało w 12 minucie kiedy to w sytuacji sam na sam z Justinem Bijlowem był Alvaro Morata, ale golkiper Feyenoordu obronił jego uderzenie. Minutę później Justin Bijlow już skapitulował po odbiciu się piłki przez Lutsharela Geertruidę, która wpadła do bramki i było 0-1.

Altetico kolejną sytuację na gola miało w 21 minucie, ale strzał głową Alvaro Moraty obronił Justin Bijlow. Po utracie gola przez Feyenoorder gra, krótko mówiąc - siadła. Atletico nie pozwalało na zbyt wiele, a podopieczni Arne Slota mieli problem z przedostaniem się pod pole karne Jana Oblaka. W 37 minucie meczu miała miejsce sytuacja kontrowersyjna, kiedy to Yakuba Minteh znalazł się w polu bramkowym golkipera gości, poślizgnął się, ale został podczas wślizgu kopnięty przez jednego z obrońców Atletico, ale gwizdek sędziego milczał.

Dwie minuty później Portowcy mieli kolejną sytuację z rzutu rożnego, ale wynik nie uległ zmianie. Na pięć minut przed przerwą gra stała się bardziej ostra z obu stron. Miejsce miało dużo kopaniny po nogach, a mało gry w piłkę. Feyenoord jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy mógł postarać się o zmianę wyniku, ale rzutu rożnego nie wykorzystał nikt z zawodników Arne Slota i dalej było bez zmian. Do przerwy zatem pozostało 0-1.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się dla Feyenoordu od zmiany Ayase Uedy za Igora Paixao. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce ze strony Atletico, gdzie na bramkę Justina Bijlowa uderzał Antoine Griezmann. W odpowiedzi z drugiej strony na bramkę Jana Oblaka uderzał Calvin Stengs. W 52 minucie strzałem z półobrotu Jana Oblaka, chciał zaskoczyć Quinten Timber, a chwilę potem dogodną sytuację zmarnował Santiago Gimenez, który nie trafił w piłkę. I to wszsytko przyczyniło się do utraty kolejnego gola w 58 minucie, gdzie lobem Mario Hermoso zdobył gola na 0-2. Atletico zaczęło śmielej sobie poczynać prowadząc 0-2. Feyenoord w 60 minucie odpowiedział uderzeniem Ayase Uedy, obok bramki golkipera ekipy z Madrytu.

Trzy minuty później szansę na gola kontaktowego miał Quinten Timber, a minutę później Calvin Stengs zagrywał w pole karne Atletico, ale Jan Oblak wyłapał piłkę. Feyenoord zaczął szukać swoich okazji do zmiany wyniku spotkania znacznie częściej, przeprowadzając kolejne ataki. Ale w 69 minucie to Atletico mogło podwyższyć wynik meczu za sprawą Rodrigo de Paula. Jednak Feyenoorder, dzięki strzale głową Matsa Wieffera doprowadzają do wyniku 1-2. Końcówka spotkania robi się dzięki temu ciekawa.

Nadzieja Feyenoordu na remisowy rezultat niestety 'umiera' w 80 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu w pole karne Justina Bijlowa piłkę zamiast wybić, do bramki głową kieruje Santiago Gimenez. W 86 minucie jeszcze swoją okazję na zmianę wyniku mógł wykorzystać Ayase Ueda, ale piłka poszybowała obok bramki gości. Feyenoord szukał jeszcze okazji na zmianę wyniku meczu, ale bez rezultatów. Ta porażka jest zatem dobrą lekcją na przyszłość, z której należy wyciągnąć natychmiastowe wnioski.

Feyenoord - Atlético Madryt 1-3

0-1 14' Geertruida sam.
0-2 57' Hermoso
1-2 77' Wieffer
1-3 80' Gimenez sam.

Feyenoord: Bijlow; Geertruida, Trauner (63' Milambo), Hancko, Hartman; Wieffer, Stengs (69' Ivanusec), Timber (78' Sauer); Minteh (63' Lingr), Gimenez, Paixão (46' Ueda).

Atlético Madryt: Oblak; Molina, Gimenez, Witsel, Hermoso, Riquelme; Llorente (55' Barrios), Koke (83' Correa), De Paul (73' Niguez); Morata (73' Depay), Griezmann.

Rezerwowi:

Feyenoord: Wellenreuther, Lamprou, Beelen, Zerrouki, Ueda, Dilrosun, Lopez, Van den Belt, Ivanusec, Sauer, Milambo, Lingr.

Atlético Madryt: Grbic, Gomis, Azpilicueta, Söyüncü, Ñiguez, Depay, Correa, Lino, Savic, Galán, Reinildo, Barrios.

Komentarze (0)

Wyniki 14. kolejka

Gospodarz

Gość

PEC Zwolle

? - ?

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

Heracles Almelo

NEC Nijmegen

? - ?

Sparta Rotterdam

PSV Eindhoven

? - ?

FC Volendam

Go Ahead Eagles

? - ?

FC Utrecht

SC Telstar

? - ?

Feyenoord Rotterdam

FC Twente

? - ?

AZ Alkmaar

Ajax Amsterdam

? - ?

FC Groningen

Zdjęcie Tygodnia

9-23 listopada

Feyenoord poniósł bolesną porażkę w Deventer. Zespół prowadzony przez Robina van Persiego nie potrafił znaleźć sposobu na dobrze zorganizowane Go Ahead Eagles.

Video

Go Ahead Eagles 2-1 Feyenoord

Feyenoord ponownie potknął się w lidze. Zespół z Rotterdamu w Deventer ani przez chwilę nie potrafił narzucić swojego rytmu i ostatecznie przegrał 2:1 z Go Ahead Eagles.

Live chat

Gość

A teraz gramy z wariatami z Telstar XDDD

Gość

na fr12 :D
"Trener o spadku formy: „Nie dość dobrze, ale nie ma kryzysu”

nie ma kryzysu - 4 porażki w ostatnich 5 meczach - pokonał tylko volendam w listopadzie. Kryzys chyba będzie jak będziemy się kołysać w okolicy spadku :D Robin ma wszystko pod kontrolą haha

Gość

A ja ostrzegałem przed tym trenerem. Wiedziałem że to się wysypie i wuala. Gość nie ma taktycznie nic do zaoferowania.

Gość

Stam i choćby Advocaat mieli 2/3 razy gorszy skład niż ma van Persie a wtedy Feyenoord dało się oglądać co jakiś czas - teraz ciężko się na to patrzy. To wygląda jak zbieranina a nie zespół. Nikt nie wie co ma robić, jest totalna dezorganizacja w obronie i ataku - tak jak mówiłem - wszystko jest zrzucone na indywidualności - co zrobi moussa, steijn i ueda i tyle - planu na mecz nie ma żadnego - też nie widać jakichś zmian taktycznych pod różnych rywali - wszystko to samo w kółko i albo coś tamci zrobią albo nie. Wybraliśmy fatalnego trenera i teraz trzeba cierpieć.

Gość

On nie ma żadnego rozwiązania na problemy na boisku. Wszystko zawsze leży w nogach skrzydłowych i uedy. Jako zespół od początku funkcjonujemy przeciętnie. Ueda, Steijn i Moussa zdobyli 23 bramki z 33. Jesteśmy uzależnieni od tych gości - jak oni nie strzelają to jesteśmy w dupie. Obrona też do dupy totalnie - nawet im się nie chce skakać do główek - tak dziś 2 gole straciliśmy decydujące.

DamianM

Nie no, ten trener, to... Juz mam dość tej gadaniny

Van den Graaf

Najgorsze w tym wszystkim nie jest to, że wyników nie ma ... ale, że nic nie gramy ... Ale jak trener jest jaki jest to i efekty widać ...

Gość

Widzew tonąca Łódź idzie na 9 porażkę - a mieli o mistrza walczyć - nikt niema tylu porażek w ekstraklasie.

Gość

Którego na bank przegramy.

Gość

Już w połowie grudnia Klasyk w Amsterdamie

Gość

Nie będzie podium w tym sezonie. Kryzys dopiero nadchodzi.

Gość

Nasz trener będzie miał od teraz ksywę "Cycu", bo... van Piersi ;-P

Gość

Albo wszystkich takie NEC pogodzi... ;)

Gość

Nie będzie żadnej LM za rok, jak tak będziemy grali.
AZ i Ajax się zaraz ogarną i nas wyprzedzą, a my z reguły przełom roku mamy słaby. Z resztą jakbyśmy grali w LM tak jak teraz to wpiierdol za wpiierdolem

zolwik

Na pocieszenie liga mistrzów za rok chyba będzie bo cała reszta jeszcze słabsza od nas

DamianM

No nie niestety, kolejny mój wyjazd fatalny. Nie wiem co się dzieje

Gość

Mamy przeciętny skład za prawie 60 mln spalonych w piecu.

Gość

tych 2 stoperów ahmedhodzić i watanabe też mega chujowi - dziś im się skakać nie chciało.

Gość

Prawie wszystkie transfery do dupy.

Gość

16 baniek w błoto...

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.