John Guidetti wciąż pamięta jego ostatni sezon w Feyenoordzie i końcową celebrację na De Kuip, podczas której został przyjęty przez Ronalda Koemana. Napastnik Manchesteru City, z którego był wypożyczony przyznał w rozmowie z Algemeen Dagblad, że nigdy tej chwili nie zapomni. - Uścisk Koemana podczas celebracji w Rotterdamie po wygraniu ostatniego meczu przeciwko SC Heerenveen był czymś, czego nigdy nie zapomnę - powiedział z dumą Guidetti.
- Opuściłem końcówkę sezonu, co sprawiło mi wiele bólu. Koeman, jako były piłkarz, wiedział co czułem. Objął mnie, gdy szliśmy na boisku. 'Dziękuję John' - powiedział. Wiedział, jak poważny był mój uraz. Były to tylko dwa słowa, ale wciąż wiele dla mnie znaczą - skomentował Szwed.
Komentarze (1)
Norbi
Guidetti najlepiej, by zrobił jakby do nas wrócił, bo zmienników nie mamy tak naprawdę w ataku.