John Guidetti rozgrywa swój pierwszy sezon w Feyenoordzie, ale już jest bardzo popularny w Rotterdamie. Napastnik jest wypożyczony z Manchesteru City i jest wielkie prawdopodobieństwo, że na dwunastu miesiącach zakończy przygodę z Feye.
"Ludzie mówią, że lepiej dla mojego rozwoju będzie jeśli zostanę w Feyenoordzie. To jest ich zdanie, ale czy jeszcze nie wszyscy znają moją pewność siebie? Jeśli pójdę do europejskiego klubu, myślę, że będę grać. Podobnie ma się sytuacja w Manchesterze City. Mam numer sześćdziesiąt, więc muszę walczyć z pięćdziesięcioma innymi piłkarzami. Konkurencja jest dobra, ale dajmy spokój. Jestem jeszcze daleko. Nie myślałem o mojej przyszłości, ponieważ myślę tylko jednym: 29 stycznia" - powiedział w wywiadzie dla Voetbal International.
W tym dniu Feyenoord podejmie Ajaks. "Słyszałem, że na stadionie będzie mnóstwo fanów Feyenoordu, ponieważ nie mogą przyjechać kibice z Amsterdamu. Uff, co gra, teraz, kiedy mówię już o tym, zaciskam pięści. Wolałbym grać już jutro, bo wiem, ile to zwycięstwo znaczy dla naszych fanów".
"Będę Feyenoorder przez resztę mojego życia. Nigdy w Holandii nie zagram dla innego klubu, zwłaszcza dla Ajaxu. Nie, nie mówię tego dla popularności, czy z racji, że jestem popularny. Bohater? Może gdybym zdobył hat tricka z Ajaksem. Udało mi się z FC Twente, dlaczego więc nie z Ajaksem".
Komentarze (1)
mefius1
koleś ma mnóstwo ikry. takich nam trzeba.