Giovanni van Bronckhorst w tym tygodniu został przedstawiony jako nowy trener Rangers FC. Brad Jones, były bramkarz Feyenoordu, opowiada w rozmowie z BBC Scotland o współpracy z Gio w Rotterdamie.
- Te ostatnie tygodnie nie były łatwe. Presja rosła, a kibice domagali się sukcesu. Dzień przed meczem odprawili nas z racami i fajerwerkami. Było bardzo intensywnie. W tym momencie do akcji wkroczył chłodny i spokojny Van Bronckhorst. Nic nie zmienił, nie pomylił się. Trzymał się tych samych ludzi. Ostatecznie Feyenoord został mistrzem w 2017 roku.
- Presja rosła, a kibice domagali się sukcesu. Dzień przed meczem odprawili nas z pochodniami i fajerwerkami. To było intensywne. W tym momencie do akcji wkroczył chłodny i spokojny Van Bronckhorst. Nic nie zmienił, nie pomylił się. Trzymał się stałego składu - mówił golkiper. Ostatecznie Feyenoord został mistrzem w 2017 roku.
Australijczyk zaznacza, że gdy grał w Feyenoordzie, zespół tworzyło wtedy wiele 'trudnych charakterów'. - Jest szczery i łatwy do zrozumienia. Ale jednocześnie cieszył się szacunkiem, którego potrzebuje trener. Zdecydowanie jest trenerem, który sprawia, że zawodnicy są lepsi. W Feyenoordzie nie mieliśmy łatwej grupy do prowadzenia, było kilka trudnych postaci. Ale jeśli wszyscy zawodnicy chcą pracować dla trenera, to coś mówi - podsumował Jones.
Komentarze (0)