Ronald Koeman po zremisowanym meczu z Utrechtem (1-1) zauważył, że linia ataku nie spisywała się najlepiej. Jerson Cabral na skrzydle był bezproduktywny, bez pomysłu był też John Guidetti. Nawet bardzo groźny jak dotąd Ruben Schaken prezentował się inaczej niż dotychczas. Koeman jednak się nie martwi.
- Zdarzają się momenty w lidze, że niektórzy zawodnicy są bez formy. Nasz atak przeciwko Utrechtowi nie funkcjonował tak, jak powinien. Może się zdarzyć. Widziałem zachowanie Johna Guudettiego na poniedziałkowym treningu. Był wyraźnie poirytowany, kiedy nie wychodziły mu rzeczy, tak jak chciał - powiedział Koeman dla Voetbal International.
- Jedyne co musisz w takim momencie zrobić, to zachować spokój. A to, co robiłeś wcześniej, przyjdzie ponownie wraz ze wzrostem formy. Jeśli popatrzę na Cabrala widzę, że wraca powoli jego stara dyspozycja. Nie zamierzam naciskać, bo w niedzielę przeciwko FC Twente wszystko może wyglądać inaczej - stwierdził trener.
Komentarze (0)