W obszernym wywiadzie dla Voetbal International Orkun Kökcü mówi, że wciąż jest szczęśliwy, że jego kontrakt z Feyenoordem został przedłużony. - Po prostu czułem, że nie jestem tu jeszcze spełniony i że mam jeszcze kilka kroków do zrobienia jako piłkarz - powiedział Kökcü. - To miłe, że to, co myślisz, staje się prawdą. Bo to nie tylko ja, cały zespół się rozwija. Wszyscy jesteśmy w procesie.
Kökcü kontynuuje: - Zmieniłem się również, jeśli chodzi o zainteresowanie klubów. Kiedyś chciałem wiedzieć wszystko, teraz jestem o wiele bardziej przyziemny w tej kwestii. Zostawiam to wszystko ojcu. Na pewno coś usłyszę, jeżeli będzie jakaś opcja. A jeśli będzie to naprawdę interesujące, to będzie musiał załatwić to z Frankiem Arnesenem.
Pomocnik koncentruje się na własnej grze. - Czuję, że robię postępy, ale też, że wszystko wymaga jeszcze poprawy. Stać mnie na to. Ta wiedza daje dużo motywacji. Chciałem zrobić wszystko, co mogłem. Zacząłem więc trenować dodatkowo i trzymać się harmonogramów, które do tego dostaję. A kiedy teraz widzę siebie, myślę, że wygląda to lepiej.
Trener Feyenoordu ma duży wpływ na jego rozwój. - Slot zapewnia przejrzystość. Robił to od samego początku. Wszystko jest jasne dla każdego gracza. To, co również odgrywa rolę, to fakt, że jest znakomitym taktykiem. Wystarczy wspomnieć wyjazdowy mecz z PSV, który był majstersztykiem w jego wykonaniu. To był dla nas pierwszy mecz z czołowym zespołem, a w takim momencie jesteś ciekawy, jak daleko jesteś jako drużyna, co możesz wnieść przeciwko ekipie, która walczy o tytuł.
Komentarze (0)