Po tym, jak Elvis Manu w zeszłym tygodniu w wyjazdowym meczu przeciwko PSV zadebiutował oficjalnie w pierwszej drużynie Feyenoordu, pojawiając się na boisku na ostatnie minuty, wczoraj przeciwko FC Groningen po raz pierwszy zagrał na De Kuip. 18-letni napastnik do gry wszedł w siedemdziesiątej trzeciej minucie, odgrywając również ważną rolę w utrzymaniu do końca jednobramkowego prowadzenia.
- Było to coś cudownego zadebiutować na De Kuip - mówił szeroko uśmiechnięty Manu. - Przed tym sezonem miałem potajemnie nadzieję, że w tym roku zadebiutuje. Bardzo miło, że tak naprawdę się stało - dodawał czarnoskóry młokos. Manu jest jednym z zawodników drużyny Feyenoordu U-19, którzy w ostatnim czasie często trenują z pierwszym zespołem.
- W poniedziałek i wtorek trenujemy w U-19, przez resztę tygodnia z kadrą numer jeden. Tu i tam staram się prezentować tak dobrze, jak to możliwe. Na szczęście w sobotę z U-19 również wygraliśmy, więc był to naprawdę miły weekend - dodawał. W związku z zawieszeniem Guyona Fernandeza i ciągłymi problemami zdrowotnymi Sekou Cisse, Ronald Koeman w najbliższym czasie będzie miał wąskie pole manewru w linii ofensywnej.
- Dla mnie osobiście oznacza to, że być może otrzymam kolejne szanse. Nie spodziewam się zbyt wiele, po prostu na każdym kolejnym treningu chcę pokazać, co jestem wart. Zarówno w pierwszym zespole, jak i w U-19 - stwierdził Manu.
Komentarze (0)