Celtic FC

Liga Europy
De Kuip

Czw

27.11

18:45

NEC Nijmegen

Eredivisie
De Kuip

Nie

23.11

14:30

2:4

Pothuizen: NEC to trochę Feyenoord w miniaturce

16.04.2024 19:00; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ feyenoord.nl / Źródło: Rijnmond.nl

W niedzielę, 21 kwietnia, Feyenoord zmierzy się z NEC w finale Pucharu Holandii. Były zawodnik NEC, Patrick Pothuizen, który większość swojej kariery spędził w tym klubie, jest znany jako zagorzały fan Feyenoordu i miał nawet tatuaż związany z tym klubem. Pothuizen mieszka w Groesbeek, zaledwie piętnaście minut samochodem od stadionu Goffert, na którym spędził dwanaście lat jako zawodnik i trener do roku 2019. Jednak jego miłość do Feyenoordu nigdy nie wygasła. W rzeczywistości 51-letni Pothuizen przekazał swoją pasję do Feyenoordu swojemu dziewięcioletniemu synowi.

- Lubi również NEC, trenuje w ich akademii, ale mój syn to zagorzały fan Feyenoordu. W taki sposób został wychowany, podobnie jak ja przez mojego ojca. Nasza rodzina zawsze kibicowała Feyenoordowi, oprócz mojego najstarszego brata, który jest fanem  PSV. W każdej rodzinie znajdzie się jakiś dziwak – śmieje się były obrońca.

Przyjrzyjmy się młodości Pothuizena. Wychował się w Culemborg i jako dziecko uczęszczał z ojcem na De Kuip. - Doskonale pamiętam turnieje AD. Mój pierwszy mecz, to spotkanie Feyenoord-Liverpool w 1983 roku. Miałem wtedy jedenaście lat. Feyenoord wystąpił w żółtych strojach. To wydarzenie wywarło na mnie ogromne wrażenie jako na małego chłopca. Wtedy zostałem kibicem Feyenoordu. 

Były piłkarz klubów takich jak NEC (w latach 1994-2000 i 2004-2010), Vitesse oraz FC Twente, często uczęszczał na domowe mecze, a także regularnie jeździł na wyjazdowe spotkania Feyenoordu. - Z powodu mojej kariery piłkarskiej nie posiadałem karnetu, lecz moi przyjaciele zawsze zajmowali miejsca na sektorze R. 

- Pamiętam doskonale, jak w ostatniej chwili wybrałem się na mecz Feyenoordu w śniegu w 1989 roku, z tą pomarańczową piłką. Mecz mojego amatorskiego klubu Vriendenschaar został odwołany, więc skorzystałem z wolnego miejsca na De Kuip wśród przyjaciół. Wskoczyłem do pociągu do Rotterdamu niczym rakieta.

Był to legendarny mecz na mroźnym stadionie De Kuip, niezapomniany dla Pothuizena z jego charakterystyczną długą grzywą. Feyenoord, mimo problemów finansowych, pokonał klub, który zdobył Puchar Europy w 1988 roku, triumfując nad Benficą. Chodzi rzecz jasna o PSV. - Och, jakże byłem podekscytowany, że poszedłem! To było niesamowite. Piet Keur zdobył dwa gole. Klub stał na krawędzi upadku, to były czasy HCS. Są to wspomnienia, które na zawsze pozostaną ze mną. Pamiętam również wyjazdowy mecz z FC Utrecht. To było w tej samej epoce, w tym samym sezonie, pierwszy mecz ligowy. Byłem na trybunach dla gości. Przegraliśmy tam aż 3:0. To było straszne, ale nadal często o tym myślę. Nie osiągnęliśmy tam absolutnie niczego.

Aktualne występy Feyenoordu są znacznie lepsze niż w czasach młodości Pothuizena. - W tym sezonie byliśmy z rodziną na meczu Feyenoord kontra Sparta (2-0), na trybunach KK. To wspaniałe uczucie dzielić klubową miłość z moją rodziną. Gdy Feyenoord przegrał finał Ligi Konferencji z AS Romą, mój syn bardzo płakał, ale również przechadzał się po domu i wiwatował, kiedy odnosili zwycięstwa. Pamiętam to z własnego dzieciństwa, ja reagowałam w podobny sposób. Jedna z moich córek również interesuje się piłką nożną, jest nawet piłkarką, lecz to mój syn jest największym fanem.

Pothuizen nie jest przekonany, że nadchodzący finał pucharu 21 kwietnia będzie łatwym zadaniem dla Feyenoordu. - Choć są oni faworytami i istnieje przekonanie, że Feyenoord zwycięży, szczególnie na De Kuip, to jednak Pothuizen daje szanse NEC. Obecnie NEC ma dobrą passę, strzelając gole w kluczowych momentach i tracąc niewiele bramek.

- NEC, podobnie jak Feyenoord, jest prawdziwie ludowym klubem, choć w mniejszej skali. Charakteryzuje się dużą liczbą fanów, pięknym stadionem w atrakcyjnej lokalizacji oraz personelem z wieloletnim stażem. To klub z duszą. Zasada jest prosta: pracuj ciężko i daj z siebie wszystko.

Krótko po zdobyciu Pucharu KNVB z FC Twente, Pothuizen zmodyfikował tatuaż z symbolem Feyenoordu. - Pewnego razu w Utrechcie zrobiłem to dla zabawy z przyjaciółmi. Był tam tylko napis 'Feyenoord'. Gdy moje córki przyszły na świat, dodałem ich znaki zodiaku do tego tatuażu. Moja miłość do Feyenoordu jest ogromna, ale jeszcze większa jest miłość do moich dzieci. 

W 1998 roku Pothuizen był bliski transferu do Feyenoordu. - Jimmy Calderwood, mój ówczesny trener w NEC, przyszedł mi o tym powiedzieć. Nieźle, pomyślałem. Leo Beenhakker chciał, żebym dołączył do Feyenoordu. 

A jednak do wymarzonej przeprowadzki do Rotterdamu nie doszło. Dyrektor techniczny Rob Baan zablokował wtedy ten transfer. - Uważał, że jestem trochę epikurejczykiem. Lubiłem się napić, ale wiedziałem, kiedy można sobie na to pozwolić. Naprawdę żyłem dla sportu. Wtedy to było normalne, że grupa zawodników wychodziła co jakiś czas w Rotterdamie czy Amsterdamie. Czasy się zmieniły pod tym względem. W dzisiejszych czasach, jeśli masz piwo w ręku, to jest to niemal powód do zwolnienia. Nigdy nie rozmawiałem o tym z Baanem, w ogóle go nie znam, ale nie mam do niego pretensji. Szkoda jednak.

Pothuizen uważa, że Rotterdamczycy będą mieli dobry sezon, jeśli klub wygra puchar 21 kwietnia kosztem NEC i zajmie drugie miejsce w Eredivisie. Fakt, że Feyenoord i NEC zagrają w finale pucharu, jest "idealny" dla Pothuizena. - Mam oczywiście bardzo dobry kontakt z NEC ze względu na moją przeszłość jako zawodnika i trenera, mieszkam tuż za rogiem, ale z punktu widzenia kibica chcę, aby Feyenoord wygrał. Tak po prostu jest. Mój syn jedzie w niedzielę na mecz z dziadkiem. 

Komentarze (0)

Wyniki 13. kolejka

Gospodarz

Gość

NAC Breda

0 - 1

PSV Eindhoven

Ajax Amsterdam

1 - 2

Excelsior Rotterdam

FC Volendam

1 - 1

FC Twente

Heracles Almelo

4 - 2

Go Ahead Eagles

Sparta Rotterdam

1 - 1

Fortuna Sittard

SC Heerenveen

3 - 1

AZ Alkmaar

Feyenoord Rotterdam

2 - 4

NEC Nijmegen

SC Telstar

1 - 1

FC Utrecht

FC Groningen

1 - 2

PEC Zwolle

Zdjęcie Tygodnia

23-30 listopada

Feyenoord poniósł w niedzielne popołudnie kolejną stratę punktową. Spotkanie przeciwko N.E.C. zakończyło się porażką 2–4.

Video

Feyenoord 2-4 NEC

Porażka 2:4 z NEC ponownie otworzyła dyskusję o problemach Feyenoordu w obronie i ataku.

Live chat

Gość

Ale to pokazuje jak wymagająca jest ta liga - a zwłaszcza te mecze z tymi w teorii słabszymi rywalami. Jak fizycznie nie jesteś tip top to cię zabiegają i pokonają. Liverpool idealnym przykładem. Tam trzeba biegać i walczyć.

Gość

Pamiętam jak wygrali 2 czy 3 mecze pod rząd w tym liverpool i chelsea i już wielkie plany :D widzimy, że to był tylko chwilowy wyskok.

Gość

United - grać u siebie, prawie cały mecz z przewagą jednego gracza, gdzie rywale się niemal pobili między sobą, i przegrać mecz. XDDDDD

Norbi

jeśli w jednej drużynie grając nie potrafią ze sobą się dogadać tylko od razu z grubej rury, to nie jest dobrze...

DamianM

Moyes jak pobiegł do szatni pewnie strzelić teraz temu czornemu za to co zrobił hehe

DamianM

Nie powiedziane, a strzelił mu z liścia w pysk

Norbi

on ten czarnoskóry wyskoczył z pyskiem do tego białoskórego, coś tam musiało być konkretnego powiedziane...

Norbi

a jednak...on dostał za niesportowe zachowanie..

Gość

i jeszcze everton wyszedł na prowadzenie :D

DamianM

Nie wiedziałem, że za takie coś może być czerwona. Po ryju sobie nie dali, ale nooo... Ciekawe.

DamianM

Oglądam United i piłkarz Evertonu wyleciał bo.... Poszarpał się z kolegą z drużyny. Czegoś takiego nie widziałem jeszcze

DamianM

Celtic are close to appointing Columbus Crew boss Wilfried Nancy as their new manager. Ale kibice mocno nie zadowoleni :d

Gość

Mistrz Białorusi to FC Łukaszenka ;-P

Gość

Slot pójdzie do ajaxu - patrzcie :D

DamianM

A tak BTW, mistrzem Białorusi został... Beniaminek

DamianM

Teraz w półce nic mnie nie zdziwi.

Gość

Pójdzie z LFC do Evertonu to kaplica na mieście ;-P

DamianM

Pewnie jakiś Everton potem, liga jakaś heh hen i powrót heh

Gość

Może Slota zaraz wyyjebią, to do nas wróci... ;-)

DamianM

Jasne . I mówię każdy ma inne spojrzenie ale ludzie, tak jak mówi ten Gouka, on ciągle plusy widzu, ciągle zawsze zadowolony. A ty idziesz na ten mecz i się zastanawiasz kto właściwie ma klapki na oczach. Ty czy trener, bo naprawdę ja oglądam co innego.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.