Brian Priske, mimo rozczarowujących wyników Manchesteru City, oczekuje, że jego Feyenoord będzie miał trudne zadanie w nadchodzący wtorek. Duński trener z optymizmem wypowiadał się o nadchodzącym meczu Ligi Mistrzów w poniedziałkowy wieczór.
- Mają bardzo dobrych zawodników i dla mnie nadal są najlepszą drużyną na świecie - powiedział Priske, nie umniejszając niczego. - To będzie trudne spotkanie. Mieli również trochę pecha w meczu z Tottenhamem, przegrywając 0-4, mimo że mieli sporo okazji. Musimy wykorzystać momenty na kontratak, aby osiągnąć pozytywny wynik tutaj.
- Z pewnością nie lekceważymy nikogo. Fakt, że przegrali pięć razy z rzędu, nie wpływa na nasze podejście. Musimy dać z siebie wszystko, aby przejąć kontrolę nad meczem i również ich pokonać. Z pewnością możemy wykorzystać pewne aspekty gry z meczu z Benfiką.
Feyenoord odbył poniedziałkowe zajęcia w Rotterdamie, a nie w Manchesterze. - To była decyzja taktyczna - tłumaczy Priske. - Zwykle mieliśmy trzy dni odpoczynku między meczami Ligi Mistrzów, ale tym razem było tylko dwa dni. W związku z tym nie mogliśmy przeprowadzić treningu taktycznego aż do dzisiaj (poniedziałek). Grając przeciwko Manchesterowi City, jest logiczne, że niektóre aspekty przygotowań wykonuje się inaczej.
- Moi zawodnicy będą koncentrować się nie na przeciwniku, lecz na własnych zadaniach. Jestem przekonany, że potrafimy tworzyć piękne rzeczy. Mam nadzieję, że nie zobaczymy innego Feyenoordu, ale musimy też być realistami. City ma między 60 a 80 procent posiadania piłki, podczas gdy w Holandii często mamy jej dużo. Nie spodziewam się też, że będziemy w stanie tutaj dominować.
Komentarze (0)