Edwin Zoetebier w przeszłości kilka lat grał w Feyenoordzie, ale obecnie jest trenerem bramkarzy w FC Volendam. Tam były golkiper współpracuje z Wimem Jonkiem, którym jest bardzo oczarowany.
Ten szkoleniowiec pozwala grać radosny futbol swojej drużynie i obecnie zajmuje trzecie miejsce w lidze. Klub ma zatem dalej szanse na awans, choć pytanie brzmi, czy liga zostanie dograna.
Zoetebier dostrzega wystarczająco dużo cech bossa, więc nie byłby zaskoczony, gdyby urodzony w Volendam Jonk zostałby w przyszłości trenerem Feyenoordu.
- Nie boi się stawiać na młodzież i ofensywną piłkę. Myślę, że jest to również dobre w odniesieniu do akademii młodzieżowej w Feyenoordzie. To wcale nie jest zły pomysł, a według mnie, bardzo dobry - mówi Zoetebier.
49-letni trener bramkarzy jest pewien, że pod wodzą byłego piłkarza m.in Interu czy PSV, Feyenoord grałby widowiskową piłkę. - Wim jest kimś, kto sprawia, że zespół gra lepiej. Wolałby wygrać 6-4 niż 2-0, to wystarczy - podsumował w podcastie Kein Geloel.
Komentarze (0)