W czwartek Ronald Koeman i jego piłkarze po raz pierwszy w tym tygodniu trenować będą na świeżym powietrzu. Portowcy odbędą zajęcia na obiekcie Woudestein, na co dzień stadionie Excelsioru. A spowodowane jest to zimową pogodą, która uniemożliwia przeprowadzenie treningów na własnym Varkenoord. Żadne boisko wchodzące w skład kompleksu sportowego nie ma podgrzewanej murawy.
Taka sytuacja utrzymuje się od kilku lat. - Spowodowane jest to sytuacją finansową klubu - przyznał niedawno dyrektor techniczny Martin van Geel. - Moja opinia jest taka, że nie może tak być. Każdy klub ma ogrzewane boiska lub zadaszone jedno, a nawet dwa. Feyenoord nie i to jest niepokojące. Klub ma gotowe plany dotyczące kompleksu szkoleniowego, ale które są związane z budową nowego stadionu. Wiosną wszystko będzie bardziej jasne. Tylko wtedy możemy ewentualnie przedstawić plany o budowie nowego kompleksu - mówi Van Geel. Tymczasem Ronald Koeman realizuje, co najlepsze.
- Wiedziałem, że tak będzie, więc nie narzekam - kwituje Koeman, który mimo wszystko znalazł alternatywy. - W poniedziałek pojechaliśmy na basen do Barendrecht, gdzie jest też jacuzzi i sauna. Zakończyliśmy zatem regeneracje. W środę trenowała część grupy a w czwartek idziemy na zewnątrz. Czekają nas zatem trzy dobre treningi przed meczem u siebie z Vitesse. To powinno wystarczyć - zakończył trener.
Komentarze (0)