Arne Slot wypowiedział się po remisie Feyenoordu ze Slavią Praga (2-2).
- Moment, w którym Cyriel zdobył bramkę był bardzo szczególny. Na początku oczywiście byłem bardzo szczęśliwy. W tym sezonie rozegraliśmy już wiele pamiętnych spotkań, ale to było szczególne, bo nie obyło się bez trzech wpadek. Pierwszemu golowi można było zapobiec, delikatnie mówiąc. Następnie czerwona kartka, której nigdy wcześniej nie widziałem, gdzie sędzia bez VAR-u daje czerwoną kartkę minutę po żółtej kartce. A potem tracisz drugą bramkę, która też nie wyglądała dobrze i nie powinna mieć miejsca. Kiedy pokonujesz te wszystkie przeciwności z dziesięcioma facetami na boisku, to jest to najlepszy występ w tym sezonie. Szczególnie przeciwko temu rywalowi.
Za dwa stracone gole odpowiadał rezerwowy Ofir Marciano. - Miesiąc temu Cyriel był w takim miejscu, gdy nie wykorzystał okazji z RKC, a teraz widzimy, gdzie jest. Kiedy jesteś bramkarzem, możesz popełniać błędy, które natychmiast mają wpływ na końcowy rezultat. To prawdopodobnie nie pierwszy raz w jego życiu. Miał szczęście, że drużyna mu pomogła, więc może zejść z boiska z dobrym samopoczuciem.
Komentarze (0)