Uroš Spajić został wczoraj zaprezentowany przez Feyenoord. Kibice kwestionowali dyspozycję Serba, ale jak sam przyznaje, problemy zdrowotne ma już dawno za sobą i w 100% jest gotowy do gry. Obrońca cieszy się z możliwości gry na De Kuip.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem. Feyenoord to duży i dobry klub, który zawsze walczy o trofea. Dlatego tu jestem.
Spajić nie chce jednak za wiele mówić o sobie i stara się nie udzielać sztucznych wywiadów. - Nie lubię mówić o sobie. Zawsze robię co w mojej mocy na boisku i o tym kibice mogą rozmawiać - powiedział Spajić przed kamerą Feyenoord TV.
- Uwielbiam solidny futbol z wieloma pojedynkami. Nie boję się tego, ale tak jak powiedziałem, nie mówię zbyt wiele o sobie. Staram się pokazać co potrafię na boisku.
Uroš spodziewa się, że wkrótce zadebiutuje w Feyenoordzie. - Mam nadzieję, że wszystkie formalności zostaną niedługo dopełnione. Zobaczycie mnie wkrótce na boisku. Spotkałem się już z zespołem i trenerem.
Co ciekawe, Spajić dłużej porozmawiał o Feyenoordzie z samym Tonnym Vilheną, z którym dzielił szatnię w Krasnodarze. - Każdy go tutaj zna. Przedstawił mnie niektórym graczom. Oczywiście mówił o atmosferze tutaj i kibicach. Mam nadzieję, że kibice wrócą i będę mógł również doświadczyć tej atmosfery. Vilhena powiedział, że kibice Feyenoordu są jednymi z najlepszych, a może nawet najlepszymi w Holandii. Uwielbiam dobrą atmosferę i to jest jeden z powodów, dla których tu stoję - podsumował nowy Portowiec.
Komentarze (0)