Mitchell te Vrede nie mieści się w składzie Excelsioru, ale latem przeniesie się do Feyenoordu. Młody napastnik podpisał na De Kuip dwuletni kontrakt. Ostatnie miesiące Te Verde spędził grając w Jong. W wywiadzie dla VI.nl przyznaje, że trudno jest mu uwierzyć w przeprowadzkę do Feyenoordu.
- To znaczy, nie gram w Excelsiorzie, więc jest co najmniej zadziwiające, że mogę przejść do Feyenoordu, ale nie mniej piękne. Byłem zaskoczony, kiedy mój agent Edward Burleson zadzwonił do mnie i powiedział, że Feyenoord mnie chce. Słyszałem, że Ronald Koeman i inni trenerzy widzą we mnie obiecującego napastnika z wielkim potencjałem. Jeżeli słyszysz takie słowa, trudno w nie uwierzyć – opisuje Te Vrede, który jest świadom, że o miejsce w składzie Portowców będzie trudno, ale jednocześnie zaznacza, że skupia się na przyszłości.
- Jestem w trudnej sytuacji, bo nie gram w Excelsiorze, ale myślę, że w Feyenoordzie mogę rozwijać i stać się dobrym napastnikiem. Będę musiał udowodnić swoją wartość, wiem, że nie jestem spełniony jako główny rozgrywający, ale będę grał w klubie, który jest często lepszy od przeciwnika. Dla gracza takiego jak ja, łatwiej się wtedy gra w piłkę – komentuje Te Vrede.
Komentarze (0)