Marcos Senesi został zaprezentowany w poniedziałek jako nowy zawodnik Feyenoordu. Argentyński obrońca poświęcił dużo czasu na rozmowę z prasą po podpisaniu przez niego czteroletniego kontraktu.
Negocjacje trwały tygodniami, ale w ostatnim dniu okna transferowego, klub ogłosił wyczekiwany transfer. Chociaż w tym tygodniu znów leci do Argentyny z powodu powołania do U-23. Oznacza to, że Senesi musi odbyć dwie długie podróże lotnicze w krótkim czasie, ale to mu nie przeszkadza.
- Wiedziałem, że tak będzie, że polecę zaraz po meczu ligowym i że wrócę zaraz po podpisaniu kontraktu. Ale to mi nie przeszkadza. Cieszę się, że tu jestem i mam nadzieję, że wkrótce pokażę to na boisku - mówi Senesi. W weekend pojawiły się filmiki, jak Marcos, bardzo wzruszony, żegna się z kibicami San Lorenzo. - Oczywiście to było trudne. Grałem tam przez dziesięć lat - mówi dalej.
Defensorem interesowało się sporo klubów, ale on wybrał Feyenoord. Decydujący fakt był taki, że osobiście zadzwonił do niego Jaap Stam. - Feyenoord to duży klub w Holandii, trener również do mnie zadzwonił, co zachęciło mnie do dokonania tego wyboru - dodaje.
A Stam to przecież też były świetny obrońca i ten fakt również cieszy Marcosa. - Trener powiedział, że mi pomoże. Myślę, że mogę tu wznieść się jeszcze wyżej jako piłkarz i jako osoba. Jestem spokojny, wiem, czego się ode mnie oczekuje i cieszę się, że tu jestem - odpowiadał dalej.
Nowy zawodnik krótko rozmawiał także z kapitanem Feyenoordu Ericem Botteghinem, który powiedział mu między innymi o kibicach. Senesi ma nadzieję, że będzie mógł szybko się im pokazać. Czego mogą się po nim spodziewać?
- Lubię mieć piłkę przy nodze, szukam rozwiązań, jestem zawodnikiem, który zapewnia mojej drużynie spokój. Mam nadzieję, że tutaj tak będzie - podsumował Senesi.
Komentarze (0)