Jan Tomaszewski, jedna z legend polskiego futbolu, rozpływa się nad grą Sebastiana Szymańskiego w Feyenoordzie. Były bramkarz rozmawiał z kanałem Super Express Sport na YouTube i niemal w każdym zdaniu nie szczędził pochwał reprezentantowi Polski.
- Jest to miodzik na moje serce. W Feyenoordzie on gra normalną piłkę, a w Rosji grał kapitalnie. Nie wiem, dlaczego ten Siwy Bajerant (Paulo Sousa, były selekcjoner reprezentacji Polski, red.) nie powoływał go do reprezentacji. Przecież on był w jedenastce sezonu, jedenastce roku w Rosji. Teraz, gdy przyszedł do Feyenoordu, został głównym rozprowadzającym i bożyszczem w tym klubie. Nie widzę możliwości, żeby nie grał w pierwszej jedenastce na mistrzostwach świata - mówił Tomaszewski w wywiadzie.
- Mam nadzieję, że Sebastian się na mnie nie obrazi, ale on ma taką "chłopską" kiwkę. Wszyscy się na to nabierają, mija przeciwników jak paliki! Trzeba tego piłkarza wkomponować w zespół, tylko żeby to zrobić, to musi on grać w podstawowym składzie. On jest od stworzenia przewagi liczebnej, bo potrafi wygrać pojedynek jeden na jeden. Przed mistrzostwami świata w Rosji był objawieniem, nie wiem, czemu Adam Nawałka go nie zabrał. A "Bajerant" czemu na niego nie stawiał? To pozostanie jego tajemnicą. Moim zdaniem jest to trzeci najważniejszy zawodnik w kadrze, zaraz za Lewandowskim i Szczęsnym - dodał.
Pełny wywiad poniżej.
Komentarze (0)