W cieniu napiętej atmosfery trener Mario Been rozpoczął swój trzeci rok pracy w Feyenoordzie. Około osiem tysięcy kibiców zgromadziło się na De Kuip, by obejrzeć pierwsze zajęcia szkoleniowe piłkarzy Feyenoordu. Od samego początku fani stworzyli wspaniałe widowisko, głośno śpiewając, klaskając i odpalając różnorodne ładunki pirotechniczne.
'Złe rządy w klubie' sprawiły jednak, że po dwunastu minutach setki fanów opuściła trybuny. To sprawiło, że atmosfera już nie była tak godna uwagi jak na wstępie. "Kiedy opadł dym, nagle zauważyłem, że trybuny się przerzedziły" - powiedział Been. "Żałuję tej akcji, ale i rozumiem. Miała być to forma oświadczenia. Nie chcę jednak wypowiadać się na ten temat. Nie zarzucam też nic kibicom".
Komentarze (0)