Poprzedni sezon upłynął pod znakiem niepowodzeń, w obecnym z kolei kibice Feyenoordu liczą na mistrzostwo. Ożywienie w Rotterdamie zaczęło się od powołania na stanowisko dyrektora technicznego, Martina van Geela, później odszedł Mario Been i skonstruowany został całkiem nowy sztab szkoleniowy. Van Geel jest daleki od bycia dumnym – przyznaje sam na łamach magazynu Hand in Hand.
- Nie jestem dumny, ja tylko wykonuję swoją pracę. Nie ma też powodów do dumy. Jeszcze nic nie wygraliśmy. Po czym dodaje: - Idziemy w dwóch kierunkach - być w dobrej kondycji finansowej i wrócić na szczyt w Holandii. Jesteśmy dopiero w toku, ale poczyniliśmy już pierwsze kroki – komentuje Van Geel.
- W kwietniu powinniśmy wyjść z Kategorii 1 KNVB. Sponsorzy i kibice wspierają nas ogromnie. Tak więc istnieje pewna satysfakcja co do tego, gdzie jesteśmy dzisiaj w porównaniu do ubiegłego roku.
Komentarze (0)