Nadszedł długo oczekiwany przez wszystkich sympatyków Feyenoordu czas. Po dziesięciu latach, zespół z południa Rotterdamu wraca do elitarnej Ligi Mistrzów. Drużyna Ronalda Koemana, wicemistrz Holandii sezonu 2011-2012 we wtorkowy wieczór zmierzy się w trzeciej rundzie kwalifikacji z ukraińskim Dynamem Kijów.
Po losowaniu, które odbyło się tydzień temu, wielu kibiców miało mieszane uczucia. A to dlatego, że Portowcy trafili najgorzej, jak tylko mogli. Media za faworyta meczu uznają gospodarzy, ale w piłce wszystko jest możliwe, a Feyenoord do Kijowa nie pojechał na pewno na wycieczkę, a powalczyć o korzystny rezultat, który może odegrać ważną rolę w rewanżu, który odbędzie się na De Kuip.
Nic nie zmienia jednak faktu, że przed przyjezdnymi wielki test. Feyenoord będzie musiał stawić czoło kupionym za miliony euro rywalom a także temperaturze. Kiedy w niedzielę Rotterdamczycy przybyli do Kijowa, słupki rtęci wynosiły trzydzieści trzy stopnie Celsjusza. Upały mogą odegrać rolę, ale przecież obu zespołom przyjdzie grać w takich samych warunkach.
Trener Koeman nie zabrał do Kijowa w sumie pięciu zawodników. W samolocie zabrakło Elvisa Manu, Kamohelo Mokotjo, Johna Goossensa, Kaja Ramsteijna i Annasa Achahbara. Brak tego ostatniego może nieco dziwić, bowiem teraz w kadrze tylko Guyon Fernandez jest nominalnym napastnikiem. A młokosowi zostanie oglądanie spotkania w telewizji. Inny ze snajperów, Mitchell Te Vrede w tym tygodniu przeszedł operację pachwiny i do dyspozycji nie będzie przez co najmniej sześć tygodni. Mokotjo tymczasem, według sztabu szkoleniowego ma zaległości i decyzją było jego zostanie na miejscu.
Dla reszty, gra w LM będzie spełnieniem marzeń, o których do niedawna nawet nie myśleli. W osiągnięciu celu pomogło wyjście z finansowej nędzy. Przez brak funduszy na transfery, zespół opierał się głównie o wychowanków i zawodników wypożyczonych. Opłaciło się. Młodzież Koemana poprzednie rozgrywki zakończyła na drugim miejscu, co oznacza, że nareszcie zobaczymy ich w Champions League. Czego możemy się spodziewać? Wszystkiego.
Drużyna nieco różni się od tej sprzed roku. Odeszło czterech kluczowych zawodników, kapitan Ron Vlaar do Aston Villi, duet pomocników, Karim El Ahmadi i Otman Bakkal i najlepszy strzelec John Guidetti. W ich miejsce sprowadzono młodzież i graczy bez kontraktów, ale żaden z nich z pewnością nie jest gotowy do gry na tym poziomie. Na De Kuip przybyli: Lex Immers za 800 tysięcy z ADO Den Haag, pomocnik Harmeet Singh za 300 tysięcy z Valerengi, skrzydłowy Goossens z NEC, prawy obrońca Janmaat z Heerenveen i napastnik Te Vrede z Excelsioru.
Czyli zawodnicy głównie klubów ze środka tabeli Eredivisie, a teraz będą musieli wykazać się na najwyższym poziomie. Goossens i Te Vrede z powodu kontuzji, nie wystąpią w tym meczu. Ostatni mecz towarzyski w okresie przygotowawczym z Mallorcą, podobnie jak w poprzednich sparingach, pokazał, że Feyenoord ma problem ze skutecznością. Mecz zakończył się wynikiem 0-0 i choć Portowcy mieli przewagę, nie zdołali jej potwierdzić bramką. Fernandez, Cisse i Schaken stwarzają zagrożenie pod bramką, ale zdecydowanie brakuje wykończenia. W ostatniej chwili odszedł też lider Ron Vlaar. I teraz bardzo młody zespół, już pod wodzą Stefana De Vrija musi wykazać się na europejskich salonach.
Dynamo Kijów, jeden z dwóch najlepszych klubów na Ukrainie jest chętny do powrotu do Ligi Mistrzów po wcześniejszych nieudanych próbach w eliminacjach w dwóch poprzednich sezonach. Dynamo, by znów zagrać z najlepszymi, jest bardzo aktywne na rynku transferowym. Władze z Kijowa wydały już latem blisko trzydzieści pięć milionów euro.
Podpisano już przede wszystkim kontrakty z Marco Rubenem (Vilarreal), Miquelem Veloso (Genoa) i Niko Kranjcarem (Spurs). A przed kilkoma dniami wyłożyli dziesięć milionów za pomocnika berlińskiej Herthy, Raffaela. Nowo pozyskani są uzupełnieniem dla będących już w drużynie gwiazd ligi jak Yarmolenko czy najlepszego strzelca Ydeye Browna.
Dynamo Kijów rozpoczęło już sezon i nie jest zaskoczeniem, że po trzech meczach mają dziewięć punktów. W ostatnim spotkaniu ekipa ze Stadionu Olimpijskiego pokonała u siebie Hoverla Uzhhorod 3-1. Kluczową rolę odegrał Brown, autor dwóch trafień. Już teraz ma na swoim koncie w sumie cztery bramki. W dwóch pierwszych ligowych spotkaniach Kijowianie zwyciężali po 1-0.
Wiele aspektów przemawia za Dynamo. Z jednej strony osłabiony Feyenoord, z drugiej Dynamo i jego milionowe wzmocnienia. Ponadto będzie to dla Portowców pierwszy poważny test, tymczasem Dynamo ma już w nogach sezon i komplet zwycięstw. Gospodarze mają w swoich szeregach też wielu doświadczonych zawodników, którzy wiedzą co to europejskie puchary i gra o najwyższe cele.
W Feyenoordzie tego brakuje. Można przypuszczać, że Dynamo zaatakuje od początku, by ugrać korzystny wynik już u siebie. Na Ukrainie wiedzą, że rewanż w Rotterdamie przy wypełnionym po brzegi fanatycznymi fanami Feyenoordu De Kuip może być bardzo trudno o bramki.
Dynamo Kijów - Feyenoord Rotterdam
31 sierpnia, godz. 19:00, Stadion Olimpijski
Przypuszczalne jedenastki:
Dyanamo: (4-3-2-1): Koval – Danilo, Mykhalyk, Betao, Husyev – Kranjcar, Vukojevic, Veloso – Yarmolenko, Dudu – Brown.
Feyenoord: (4-3-3): Mulder – Janmat, De Vrij, Martins Indi, Schenkeveld – Vormer, Immers, Clasie – Schaken, Fernandez, Cisse.
Komentarze (6)
zolwik
juuupi to juz dzis...o myslalem ze o 20 a to o 19 dobrze ze spojrzalem mysler ze bedzie skomne 0:1 albo jakis remis najlepiej 2:2 ; P
Jakub
Szczerze tym razem na cud nie liczę, ale jak już wielokrotnie wspominałem moje typy nigdy się nie sprawdzają, więc 2-0 dla Dynamo.
mefius1
serce kibica mówi, że przegramy u nich 1:2, zaś w rewanżu po szczęśliwym 1:0 będziemy bronić Częstochowy i przepchniemy się szczęśliwie. kalkulujące chłodno buki żyją z takich naiwniaków jak jam, więc tym razem nie dam im zarobić
Norbi
Jak zawsze lubię obstawić wynik, to tym razem nie zrobię tego, bo mimo wszystko jest on otwarty dla obu ekip. Ważne by Feye osiągnęło dobry rezultat w Kijowie, by u siebie na twierdzy De Kuip zgnieść rywala jak papierek. Dopingujcie panowie i panie dobrze, mnie niestety nie będzie dane obejrzeć meczu, szkoda wielka liczę na jakiś filmik ze spotkania.
furtok13
W minionym sezonie pokazaliśmy że z teoretycznie silniejszymi rywalami gramy na maksa to opstawiam zachowawczo 2:1 ino Feyenoord
DamianM
No to się doczekaliśmy, zaczynamy sezon. Najważniejsze, żeby zdobyć bramke, bo w kontekście rewanżu jest to bardzo ważne. Optymistyczne 1-1.