Ostatni tydzień przed wigilią będzie bardzo ważny dla drużyny Feyenoordu. Zespół Ronalda Koemana ma przed sobą jeszcze dwa mecze ligowe, a także szansę awansu do ćwierćfinału Pucharu Holandii. Od wyników tych zawodów będzie zależeć w jakich nastrojach Feyenoorder udadzą się na zimowy odpoczynek.
- Zdajemy sobie sprawę, że jest to ważny tydzień dla nas - powiedział trener Ronald Koeman. Niedzielna konfrontacja przedostatniej kolejki Eredivisie w tym roku będzie także szczególna dla niektórych zawodników. Przede wszystkim dla Lexa Immersa, który latem zamienił Hagę na Rotterdam. Ofensywny pomocnik miał trudny początek na De Kuip, ale do tej pory uzbierał już dziewięć bramek.
Pomimo, że ubiera teraz barwy Feyenoordu, blondowsłosy piłkarz zapowiedział, że nie będzie się cieszył w przypadku ewentualnego pokonania bramkarza ADO. - Będzie to dla mnie specjalny mecz ze starymi kumplami. Czy będę okazywał radość po strzelonej bramce? Nie mogę do tego dopuścić. Ale wewnątrz będę bardzo szczęśliwy, jeśli trafię - powiedział pomocnik w zeszłym tygodniu.
Oprócz Immersa, przeciwko swojemu byłemu klubowi wystąpi skrzydłowy Wesley Verhoek, chociaż dopiero się okaże, czy Holender pojawi się na boisku. Verhoek w drużynie Bocianów grał od 2004 do 2011 roku. Feyenoord w niedzielę będzie chciał się zrewanżować za ubiegłotygodniowy remis z NAC Breda (2-2). Ale jeśli weźmiemy pod uwagę wydarzenia z tamtego spotkania, w tym przypadku czerwoną kartkę dla Daryla Janmaata już w pierwszej połowie, to wynik nie był aż taki zły.
Jednak Portowcy tym samym nie wykorzystali strat punktów, jakie poniosły ekipy Twente i Vitesse. Trener Koeman uświadamia, że w niedzielę u siebie musi być wygrana. Trener będzie miał już do dyspozycji pierwszego bramkarza, Erwina Muldera, który wraca po kontuzji. Oznacza to, że po kilku miesiącach na ławkę wraca Kostas Lamprou.
Rywal
Feyenoord od kilku dni przygotowuje się do konfrontacji z ADO. Wiele się mówi i pisze o tym spotkaniu, szczególnie o edycji ostatniego sezonu, kiedy zespół trenera Maurice Steijna zwyciężył na De Kuip 0-3. Mimo, że Bociany były wtedy jedynym zespołem, który wygrał z Feyenoordem na jego terenie, goście otwarcie przyznają, że mają ochotę na powtórzenie tego wyczynu.
Zaufanie wywodzi się głównie z tego, że ADO w tych rozgrywkach spisuje się bardzo dobrze na wyjazdach. Z ośmiu gier poza Hagą, żółto-zieloni przegrali tylko raz, z FC Twente. To jest główny powód dobrego jak dotąd sezonu gości, co znajduje odzwierciedlenie w miejscu i dziewiątej pozycji w lidze. Na przyzwoity wynik składają się przede wszystkim dobre występy z najlepszymi np. remisy z Ajaxem i Vitesse.
Jednak Steijn na prawie półmetku rozgrywek broni przed samozadowoleniem, bo w poprzednim sezonie o tej porze Bociany też pewnie plasowały się w środku stawki. Po zimowej przerwie ADO odnotowało tylko dwa zwycięstwa i rykoszetem uniknęło gry w barażach o utrzymanie. Jeśli w tym sezonie uda się podtrzymać dobrą serię, zamiast gry o utrzymanie, może być gra o europejskie puchary.
Feyenoord – ADO Den Haag
Niedziela, 16 grudnia, godz. 14:30 De Kuip
Arbiter: Bossen
Historia ostatnich pojedynków
Dom:
02/10/2011 Feyenoord – ADO Den Haag 0-3
28/11/2010 Feyenoord – ADO Den Haag 2-1
21/02/2010 Feyenoord – ADO Den Haag 2-2
23/11/2008 Feyenoord – ADO Den Haag 3-1
Wyjazd:
22/04/2012 ADO Den Haag – Feyenoord 1-2
20/02/2011 ADO Den Haag – Feyenoord 2-2
29/11/2009 ADO Den Haag – Feyenoord 0-2
26/04/2009 ADO Den Haag – Feyenoord 2-3
Komentarze (2)
Jakub
Cóż Immers zapowiadał, że nie będzie się cieszył po strzeleniu bramki, za co Ronald zrobił mu już stosowną zjebkę.
Norbi
Ciekawe czy Immers będzie pokazywał takie same gesty jak po strzeleniu gola jak robił to a ADO sezon temu na De Kuip. A tak poza tym to 2:1 dla nas, a jak wy dajecie ?.