Żaden klub piłkarski w Holandii nie ma tak bliskich relacji ze swoimi fanami jak Feyenoord. Zwolennicy Feyenoordu, znani jako Legion, zawsze w dobrych lub złych chwilach stają za swoją drużyną na De Kuip. Robią to z taką pasją, że - pomimo stereotypów - są dwunastym zawodnikiem w meczach domowych Feyenoordu. W rzeczywistości koszulka numerem 12 nigdy nie będzie noszona przez gracza Feyenoordu, ponieważ została ona przydzielona wyłącznie fanom. To oni kierują Feyenoordem, aby osiągnąć wspaniałe rzeczy, z którymi te osiągnięcia są obchodzone. To serce, które utrzymuje klub przy życiu. Są Feyenoordem.
De Kuip to miejsce, w którym Legion spotyka się od lat. Miejsce, w którym każdy jest mile widziany i każdy może do niego dotrzeć. Ludzie z całego kraju przyjeżdżają na stadion w dniu meczu, aby doświadczyć kulminacji tego, czego czekali na cały tydzień: ich klub gra dziewięćdziesiąt minut piłki. Pociągi są pełne ludzi w kolorach Feyenoordu na długo przed osiągnięciem granic miasta, podczas gdy autostrady wypełniają się samochodami, autokarami i motocyklami, które zmierzają do jednego celu: De Kuip. W samym mieście przygotowania do meczów domowych rozpoczynają się na długo przed rozpoczęciem meczu. Flagi Feyenoordu wiszą na zewnątrz kawiarni i barów; przyjaciele i rodziny spotykają się ze sobą, aby zaplanować dzień meczu. Okolice puste i tramwaje się zapełniają.
W drodze na stadion spotykają się ludzie ze wszystkich środowisk. Od młodych do starych, od robotników po profesjonalistów, ludzi z różnych środowisk, o różnym pochodzeniu etnicznym. Wszyscy mają jedną wspólną cechę. Feyenoord należy do nich wszystkich. Czerwona i biała krew przepływa przez ich żyły, tak jak często płynęła przez żyły pokoleń ich rodzin.
Zanim wejdą na stadion, napięcie jest zwiększane o jeden lub dwa stopnie. Aż bębny z głośników ogłaszają zbliżający się wyjście graczy. Unikalna pokrywa tunelu podnosi się, a zespoły wychodzą na boisko. Często fani organizują specjalne powitanie w formie akcji TIFO. Ale przede wszystkim głośno okazują swoje uznanie i nadal to robią do ostatniego gwizdka. Niewyobrażalne jest, że przeciwnicy są wręcz zastraszani przez bezprecedensową atmosferę w kotle hałasu, jakim jest De Kuip.
Oprócz licznych kibiców w całej Holandii, którzy z taką pasją podążają za Feyenoordem, klub ma także tysiące fanów za granicą. Tak bardzo, że w każdym wydaniu oficjalnego magazynu Feyenoord znajduje się artykuł na całej stronie dotyczący innego fana Feyenoordu, który nie mieszka w Holandii. Członkowie tej „Legii Cudzoziemskiej” robią wszystko, co w ich mocy, aby przyspieszyć rozwój wydarzeń w ich ulubionym klubie. Niezależnie od tego, jak daleko żyją, ich priorytetem jest zobaczenie meczów Feyenoordu, bez względu na wszystko. Nawet jeśli oznacza to ustawienie alarmu na noc z powodu różnicy czasu. I okazuje się, że nie musisz być Holendrem, żeby być fanem Feyenoordu. De Kuip, atmosfera na trybunach i postawa to potężna atrakcja dla kochających piłkę nożną obcokrajowców. Jeden Anglik ma nawet zamiar przekroczyć kanał, by uczestniczyć w każdym meczu u siebie na De Kuip. To wszystko sprawia, że Feyenoord jest klubem, który jest: wyjątkowy i kochany w najodleglejszych zakątkach świata.
Feyenoord można nazwać popularnym klubem, bo zawsze przyciąga ogromne ilości kibiców. Dowodzą tego przede wszystkim boje na arenie międzynarodowej, kiedy za Portowcami podróżowały tysiące sympatyków. Dokładne liczby co prawda nie są dostępne, ale wiadomo, że jest to wysoki wskaźnik w porównaniu do większości innych europejskich klubów. I dzieje się tak za każdym meczem wyjazdowym po Europie.
W 1963 około 3000 fanów wsiadło na dwa statki, podczas gdy kolejne tysiące samochodami i pociągami udało się do Lizbony, gdzie w Pucharze Europy Feyenoord podejmował Benficę Lizbona. Wtedy też na Półwysep Iberyjski zawitało w sumie około 8000 fanatyków. Prawie 15.000 miłośników dopingowało swój ukochany zespół w 1996 roku, kiedy Portowcy w Niemczech toczyli bój z Borussią Mönchengladbach.
Gdy w 1999 roku Feyenoord wywalczył mistrzostwo Holandii, na Coolsingel w centrum miasta, zebrało się 250.000 fanów, by wraz z drużyną świętować sukces. Oprócz Holandii, Feyenoord otworzył Fanshop w centrum Tokio, gdy Japończyk Shinji Ono był kluczowym graczem w klubie. W zespole był też inny Azjata, Song Chong-Gug. Feyenoord ma jeden oficjalny fanclub kibiców - Feyenoord Supportersvereniging. FSV działa od 2006 roku i jest całkowicie niezależne. W jego skład wchodzi około 23.000 fanów. Celem jest zaspokojenie życzeń i potrzeb rotterdamskich pasjonatów a także stanowienie 'mostu' komunikacji między klubem a kibicami. FSV odpowiada też za organizowanie "supportersavonden" (wieczory kibiców), wyjazdów na mecze poza Rotterdamem itp.
W uzupełnieniu, FSV uczestniczy w projektach samego Feyenoordu, jak Supporters Platform, TIFO team, Kameraadjes oraz Open Day. Supporters Platform utworzone zostało w sierpniu 2005 roku, aby poprawić komunikację między klubem a kibicami. Około 60 zwolenników jest w stałym kontakcie z pracownikami Feyenoordu. Pięć razy w sezonie organizowane jest spotkanie dla wszystkich innych kibiców Feyenoordu chcących słuchać i dyskutować o wszystkich ważnych sprawach.
W 1998 roku Feyenoord Supporters Vereniging zaczęło rozmyślać o polepszeniu atmosfery głównie podczas ważnych spotkań. W rezultacie wyprodukowano kilka ogromnych flag, które na stadion trafiały sporo przed rozpoczęciem meczu. Inicjatywa zakończyła się ostatecznie sukcesem, ale ludzie zaczęli pytać o więcej działań. W roku 2000 Harry Veth otrzymał pozwolenie na utworzenie grupy TIFO. Poza kolejnymi transparentami i kartoniadami, w życie wprowadzono zupełnie nowe, większe akcje na trybunach.
Pierwsza wielka operacja odbyła się 10 grudnia 2000 roku, kiedy Feyenoord mierzył się z Ajaksem. Gdy na boisko wyszli piłkarze, uruchomiono czterdzieści maszyn wytwarzających parę. W następnych latach przeprowadzano kolejne to akcje poprawiające atmosferę na De Kuip. TIFO stało się popularne także za granicą, w czego skutek w sezonie 2000-2001 Rotterdamczycy nagrodzeni zostali tytułem Best of TIFO Award.
[OPRACOWALI: Damian i Norbi] [FOTO: Feyenoord.nl/Defeijenoorder.nl]