FCSB

Liga Europy
National Arena

Czw

11.12

21:00

PEC Zwolle

Eredivisie
De Kuip

Sob

06.12

21:00

6:1

Kultowi bohaterowie

about

CHRISTIAN GYAN - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1996–2007

Christian Gyan nigdy nie był niekwestionowanym liderem pierwszej jedenastki Feyenoordu, ale kiedy pojawiał się na boisku, zawsze dawał z siebie wszystko. Charakteryzowała go niezwykła wytrzymałość – „siła konia”, jak mawiali kibice – oraz niezachwiane zaangażowanie w grę zespołową. Ten sympatyczny obrońca z Ghany rozegrał blisko 100 meczów ligowych, zdobywając trzy bramki. Jego największe sukcesy to mistrzostwo Holandii w 1999 roku i triumf w Pucharze UEFA w 2002 roku – osiągnięcia, które zapewniły mu trwałe miejsce w historii klubu.

JOZSEF KIPRICH - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1980-1995

Nie mogło tu zabraknąć miejsca dla Józsefa Kipricha – legendarnego "Czarodzieja z Tatabányi". Ten węgierski napastnik szybko zdobył serca fanów Feyenoordu, imponując nieprzewidywalną i techniczną grą. Miewał mecze, w których był niewidoczny, po czym nagle eksplodował z formą, zdobywając efektowne gole, jak choćby przeciwko MVV czy Cambuur. Z Feyenoordem wywalczył cztery Puchary Holandii. Choć nigdy nie był typowym liderem, swoją charyzmą i niekonwencjonalnością pozostawił niezatarty ślad w klubie.

JOHN DE WOLF - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1989-1994

John de Wolf to prawdziwa ikona Feyenoordu – nie tylko z powodu charakterystycznych włosów, brody i tatuażu na plecach. Jego styl gry był równie bezkompromisowy jak jego wygląd. Po trudnym okresie zdrowotnym w FC Groningen, odrodził się w Rotterdamie jako lider defensywy. Uosabiał waleczność, nieustępliwość i charyzmę – cechy, które uczyniły go niekwestionowanym idolem kibiców. De Wolf nie tylko grał twardo, ale także inspirował całe pokolenie młodszych zawodników swoją postawą.

MARIO BEEN - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1982-1988

Znany jako „Mariodonna”, został okrzyknięty tym przydomkiem po fenomenalnym golu na młodzieżowych mistrzostwach świata w 1983 roku. W barwach Feyenoordu rozegrał blisko 140 meczów, zdobywając aż 53 bramki – imponujący dorobek jak na ofensywnego pomocnika. Jego talent i humorystyczna natura sprawiały, że był uwielbiany przez kibiców. Choć później trafił do włoskiej Pisy, wielu wierzy, że jego kariera mogła potoczyć się jeszcze lepiej, gdyby nie zbiegła się z trudniejszym okresem w historii klubu.

ULRICH VAN GOBBEL - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1990–1995 i 1997–2002

Najszybszy obrońca w Holandii – tak o Van Gobbelu mówiono z uznaniem. Jego ofensywne rajdy prawą stroną boiska rozpalały trybuny De Kuip. W reprezentacji Holandii rozegrał osiem spotkań, ale to Feyenoord zawsze był najbliższy jego sercu. Spędził w klubie dwanaście sezonów i nawet w ostatnich latach gry, gdy zmagał się z bólem biodra, nie potrafił powiedzieć „dość”. – Piłka nożna była moim życiem. Nie mogłem z tym tak po prostu skończyć – wspominał po zakończeniu kariery.

PAUL BOSVELT - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1997-2003

Choć karierę na najwyższym poziomie rozpoczął dopiero w wieku 27 lat, szybko stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy swojego pokolenia. Paul Bosvelt był kapitanem drużyny, która w 2002 roku sięgnęła po Puchar UEFA. Jego niezłomność i boiskowa charyzma stały się symbolem tamtej ekipy. Już trzy lata wcześniej świętował mistrzostwo kraju. Kibice śpiewali: "He's here, he's there, he's f**ing everywhere – Paultje Bosvelt!"* – i w tych słowach kryło się wszystko, co znaczył dla Feyenoordu.

JOHN GUIDETTI - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 2011-2012

Szwedzki napastnik trafił do Feyenoordu na jeden sezon, ale to wystarczyło, by stać się ulubieńcem fanów. Strzelił 20 bramek w lidze, w tym hat-tricka przeciwko Ajaksowi, czym z miejsca zapisał się w historii derbów. Jego entuzjazm, efektowne cieszynki i nieco szalony temperament dodawały kolorytu rotterdamskiej drużynie. W pamięci kibiców zapisał się też przez niefortunną czerwoną kartkę – zdjął koszulkę po bramce z RKC, zapominając, że miał już żółtą kartkę. Takie były jego mecze – pełne emocji.

STEFAN BABOVIĆ - ZAWODNIK FEYENOORDU W SEZONIE 2009-2010

Serb trafił do Feyenoordu z FC Nantes, w czasach gdy klub borykał się z poważnymi problemami finansowymi. Tak poważnymi, że część jego pensji pokrywał własny ojciec. Mimo że nie grał regularnie, budził sympatię fanów De Kuip – każdy jego występ był świętem. Strzelił dwa gole w 11 meczach i cieszył się z nich, jakby decydowały o tytule mistrzowskim. Chciał zostać w Rotterdamie na dłużej, ale klub nie przedłużył współpracy. Mimo to, w oczach wielu kibiców pozostał kimś więcej niż tylko epizodem.

MIKE OBIKU - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1992-1996

Mike Obiku – wiecznie uśmiechnięty Nigeryjczyk – był ulubieńcem trybun, choć rzadko występował w wyjściowym składzie. Zapisał się w historii dzięki bramce w meczu pucharowym z Ajaksem na ich terenie, co samo w sobie wystarczyło, by stać się legendą. Po golu przeciwko Willem II skoczył za ogrodzenie i… złapał się drutu kolczastego. Innym razem rzucił koszulkę w stronę trybun, podczas gdy mecz jeszcze trwał. 

ANDRE BAHIA - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 2004-2011

24 października 2010 roku – dzień, który kibice Feyenoordu chcieliby wymazać z pamięci. Porażka 0:10 z PSV w Eindhoven to największa klęska w historii klubu. André Bahia był wtedy jednym z zawodników, którzy kompletnie zawiedli. Ale już kilka dni później, po zwycięstwie 3:0 z VVV-Venlo, stanął na ramionach kolegów i z dumą pocałował herb. – Feyenoord to klub mojego życia – mówił później w wywiadzie. Ta lojalność i oddanie przeważyły nad błędami. Dla wielu fanów był więcej niż tylko obrońcą – był jednym z nich.

CYRIEL DESSERS - ZAWODNIK FEYENOORDU W SEZONIE 2021-2022

Początkowo rezerwowy, który miał rywalizować z Bryanem Linssenem. Szybko jednak zaczął pisać własną historię. Kluczowe gole w Lidze Konferencji, szczególnie te z Unionem Berlin czy Slavią Praga, uczyniły go bohaterem europejskiej kampanii, która zakończyła się finałem. Dessers nie tylko trafiał do siatki, ale też umiał nawiązać wyjątkową więź z kibicami – wystarczył mu zaledwie rok, by zostać zapamiętanym. Dla fanów z De Kuip był symbolem nadziei i przebudzenia Feyenoordu na międzynarodowej arenie.

[OPRACOWALI: Damian i Norbi] [FOTO: Feyenoord.nl]

Wyniki 16. kolejka

Gospodarz

Gość

SC Telstar

? - ?

NEC Nijmegen

FC Groningen

? - ?

FC Volendam

PSV Eindhoven

? - ?

Heracles Almelo

PEC Zwolle

? - ?

Fortuna Sittard

Sparta Rotterdam

? - ?

SC Heerenveen

Ajax Amsterdam

? - ?

Feyenoord Rotterdam

FC Twente

? - ?

Go Ahead Eagles

AZ Alkmaar

? - ?

Excelsior Rotterdam

NAC Breda

? - ?

FC Utrecht

Zdjęcie Tygodnia

6-14 grudnia

Feyenoord w sobotni wieczór nie pozostawił żadnych złudzeń. Rotterdamski zespół pokonał PEC Zwolle aż 6:1.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

Gość

26 czerwca przyszłego roku meczem Mistrzostw Świata zostanie zainaugurowany w Seattle - Weekend Równości (czyli tęczowe sprawy).

Tym meczem będzie: Egipt:Iran XDDDDD

Gość

Przed meczem Villareal-Kopenhaga puścili dziś hymn Ligi Europy zamiast Ligi Mistrzów XDDD

Pomyłka, czy jakaś aluzja do poziomu drużyn XD

DamianM

ale ten rudiger to jest łeb, on jest tak irytujący że szok

Gość

gol

DamianM

karny ewidentny

Gość

na realmadryt.pl też już ruch "#alonso.out"

DamianM

elegancko, będzie odbry mecz

Gość

1-1

Gość

real 1-0 city

DamianM

Papszun też as. Sam podpala, a potem zrzuca na media że rizdmuchuja temat. On zaraz niewinny będzie hehe

Van den Graaf

Na więcej niż remis nie ma co liczyć. Ale realnie przegramy.

DamianM

albo mecz dzień później niż joden

Gość

Oczywiście wymówką pozytywnego będą kontuzje.

Gość

Jestem na 90% przekonany że ajax nas pokona i to tak lekko z 3 bramkami.

DamianM

ulalal no to ajax nakręcony na nas będzie, oni win, plus mecz w amsterdamie, dokupie piwko ekstra..

DamianM

plus kontuzji to MOMENT NA TRENINGU. Kilka dni, a tu jeb. pół roku, 6 tygodni :)

Van den Graaf

Ajax prowadzi

Van den Graaf

A dlaczego mieli by zwolnić ;) 2 miejsce. .. dobrze grają a Robin mówi, że to tylko brak szczęścia, jakby strzelili to wyniki mogły być w drugą stronę. To w sumie za co go zwalniać jak wszystko jest w najlepszym porządku ;)

Gość

A jak odpadnie za tydzień z pucharu to też go nie zwolnią.

Gość

Nawet jak będą 2 porażki w tym tygodniu to i tak robinek będzie w dobrym nastroju a klub go nie zwolni.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.