FC Groningen

Eredivisie
Euroborg

Sob

14.09

18:45

Sparta Rotterdam

Eredivisie
Sparta Stadion Het Kasteel

Nie

25.08

14:30

1:1

Puchar UEFA 2002

about

Dla niektórych fanów Feyenoordu, sezon 2001/2002 jest symbolem sukcesu ich ulubionego klubu na arenie międzynarodowej, dla innych jest to początek wielkiego kryzysu, z którego klub stopniowo się odradza po kilkunastu latach. My jednak skoncentrujemy się na pierwszym aspekcie i przypomnimy sobie drogę do ostatniego triumfu Rotterdamczyków, który zapewne wielu z nas dobrze pamięta.

Feyenoord Rotterdam rozpoczął sezon 2001/02 na arenie międzynarodowej od udziału w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Niestety, rozgrywki te nie przebiegły zgodnie z oczekiwaniami piłkarzy z De Kuip. "Stadionclub" znaleźli się w grupie H razem z drużynami Spartaka Moskwa, Sparty Pragi oraz Bayernu Monachium. Drugie miejsce wydawało się być w zasięgu podopiecznych Berta van Marwijka, ale rzeczywistość zweryfikowała te plany. Zespół w sześciu meczach odniósł jedno zwycięstwo, dwa remisy i trzy porażki, co skutkowało zajęciem 3. miejsca w grupie i gwarantowało udział w Pucharze UEFA.

Statystyki Feyenoordu w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2001-2002:
Klub: Mecze: Zwycięstwa: Remisy: Porażki: Punkty:
Bayern Monachium 6 4 2 0 14
Sparta Praga 6 3 2 1 11
Feyenoord Rotterdam 6 1 2 3 5
Spartak Moskwa 6 0 2 4 2

PIERWSZA KOLEJKA:
Spartak Moskwa 2:2 Feyenoord
DRUGA KOLEJKA:
Sparta Praga 4:0 Feyenoord
TRZECIA KOLEJKA:
Feyenoord 2:2 Bayern Monachium
CZWARTA KOLEJKA:
Feyenoord 0:2 Sparta Praga
PIĄTA KOLEJKA:
Bayern Monachium 3:1 Feyenoord
SZÓSTA KOLEJKA:
Feyenoord 2:1 Spartak Moskwa

De Trots van Zuid rozpoczęli swoją przygodę w Pucharze UEFA od trzeciej rundy, gdzie zostali skojarzeni z niemieckim Freiburgiem. W pierwszym meczu, który odbył się na stadionie De Kuip, gospodarze wygrali 1:0 dzięki bramce Shinji Ono. Z niewielką przewagą Rotterdamczycy udali się na rewanż. Obie drużyny dążyły do zwycięstwa, ale mecz zakończył się remisem 2:2, co pozwoliło gościom wygrać dwumecz 3:2 i awansować dalej. Bramki dla Feyenoordu zdobyli Van Hooijdonk w 57. minucie i Leonardo w 86. W następnej rundzie podopieczni Berta van Marwijka musieli podróżować do Szkocji, aby 21 lutego 2002 roku zmierzyć się na Ibrox Stadium z Rangersami. Pierwszy mecz zakończył się remisem 1:1, po bramkach Shinji Ono w 72. minucie dla gości i Barry'ego Fergusona dla gospodarzy. Awans miał zostać rozstrzygnięty w Rotterdamie.

Tydzień później, na De Kuip, piłkarze Alexa McLeisha doświadczyli trudów gry na wyjeździe. Już w pierwszej połowie Feyenoord strzelił trzy bramki, tracąc jedną. Mimo kontaktowego gola Rangersów w drugiej połowie, to gospodarze wygrali mecz 3:2. Decydujące gole zdobyli Van Hooijdonk (dwie bramki) oraz Kalou. Dwumecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Feyenoordu. W ćwierćfinałowym starciu, Portowcy zmierzyli się z dobrze znaną im z boisk Eredivisie, drużyną PSV. W Holandii szykowało się więc piłkarskie święto. Pierwsze spotkanie odbyło się w Eindhoven i, podobnie jak w poprzedniej rundzie w starciu z Rangersami, zakończyło się remisem 1:1. Pierre van Hooijdonk strzelił gola jeszcze przed przerwą, ale tuż po niej goście wyrównali i ponownie losy awansu miały się rozstrzygnąć na oczach kibiców zgromadzonych w Wannie.

Kibice Feyenoordu długo nie przeżywali tyle emocji, co podczas tego meczu. Na kwadrans przed zakończeniem, ich faworyci przegrywali z PSV 1:0 po bramce Marka van Bommela. Z upływem każdej minuty, czas nieubłaganie uciekał gospodarzom. Po 90 minutach regulaminowego czasu gry, to goście byli w półfinale, ale sędzia doliczył 3 minuty. Okazały się one zbawienne dla Rotterdamu, gdyż w ostatniej z nich Pierre van Hooijdonk zdobył gola wyrównującego. Emocje w Wannie sięgnęły zenitu, a remis 1:1 oznaczał dogrywkę. W dogrywce żadna z drużyn nie potwierdziła swojej przewagi bramkami. O awansie do półfinału zadecydowały rzuty karne, w których to gospodarze wykazali się stalowymi nerwami, zwyciężając 5:4.

Na drodze do finału tym razem stanęła drużyna z Włoch. Rywal wydawał się być najsilniejszym, z którym przyszło im się zmierzyć w tym sezonie rozgrywek Pucharu UEFA. Była to drużyna Interu Mediolan. Na pierwszy mecz Portowcy udali się do Włoch na Stadio Giuseppe Meazza. Żaden z piłkarzy gości nie pokonał defensywy z Mediolanu, ale mimo to Rotterdamczycy wrócili do domu ze zwycięstwem. W 51. minucie samobójczego gola zdobył Iván Córdoba. Jednak było pewne, że Włosi w rewanżowym spotkaniu tanio skóry nie sprzedadzą.

W pierwszej połowie rewanżowego meczu dominowali gospodarze, co zaowocowało dwubramkowym prowadzeniem, z którym schodzili do szatni. Kibiców Feyenoordu uszczęśliwili Van Hooijdonk oraz Tomasson. Jednakże mecz trwa 90 minut i konieczne było utrzymanie tego wyniku do końca. W obronie zaczęło się pojawiać rozluźnienie, a brak koncentracji doprowadził do tego, że Inter w ciągu 83. i 89. minuty wyrównał stan meczu. Na szczęście goście nie zdołali zdobyć zwycięskiej bramki, dzięki czemu to gospodarze świętowali zwycięstwo w dwumeczu 3:2. Nagrodą za wspaniałą postawę w Pucharze UEFA był upragniony finał, który dodatkowo miał zostać rozegrany na De Kuip - wcześniej wyznaczonym przez UEFA miejscu finału. Cały Rotterdam nie mógł sobie wyobrazić lepszego scenariusza.

Nadszedł wyczekiwany od dawna w Rotterdamie dzień. 8 maja 2002 roku na magicznym De Kuip, Feyenoord Rotterdam podejmował w Finale Pucharu UEFA Borussię Dortmund.

FEYENOORD ROTTERDAM: Edwin Zoetebier - Christian Gyan, Tomasz Rząsa, Paul Bosvelt (K), Bonaventure Kalou (76. Johan Elmander), Kees van Wonderen, Pierre van Hooijdonk, Jon Dahl Tomasson , Shinji Ono (85. Ferry de Haan), Patrick Paauwe, Robin van Persie (63. Leonardo)
REZERWOWI: Henk Timmer, Leonardo, Mauricio Aros, Johan Elmander, Igor Korneev, Ferry de Haan, Pieter Collen
TRENER: Bert van Marwijk

BORUSSIA DORTMUND: Jens Lehmann - Christian Wörns, Evanilson, Jürgen Kohler, Stefan Reuter (K), Jan Koller, Tomáš Rosický, Ewerthon (61. Otto Addo), Dedê, Lars Ricken (70. Jörg Heinrich), Marcio Amoroso
REZERWOWI: Philipp Laux, Jörg Heinrich, Miroslav Stevic, Sunday Oliseh, Otto Addo, Ahmed Madouni, Jan Sørensen
TRENER: Matthias Sammer

SĘDZIA: Vítor Melo Pereira (Portugalia)
ASYSTENCI SĘDZIEGO: Carlos Manuel Ferreira Matos (Portugalia), Paulo Jorge Januario Leite Ribeiro (Portugalia)
SĘDZIA TECHNICZNY: Lucilio Cardoso Cortez Batista (Portugalia)

Początek meczu był bardzo zacięty. Obydwie drużyny stwarzały sobie sytuacje strzeleckie, ale żadna nie zdołała ich przekształcić w bramki. Obrona Feyenoordu spisywała się znakomicie, wielokrotnie łapiąc na spalonym Kollera. Przełom w spotkaniu nastąpił po upływie pierwszej półgodziny gry. W 31. minucie Kohler sfaulował Tomassona w polu karnym. Sędzia bez wahania przyznał rzut karny i usunął z boiska zawodnika Borussii. Od tego momentu Feyenoord grał z przewagą jednego zawodnika i przystąpił do wykonania rzutu karnego. Do piłki podszedł Van Hooijdonk, który pewnym strzałem pokonał bramkarza przeciwników. Trybuny na De Kuip oszalały z radości. Feyenoord wyszedł na prowadzenie w finale meczu. Portowcy dążyli do zdobycia kolejnego gola, jednak osłabiona Borussia nie zamierzała się poddać i często pojawiała się pod bramką Zoetebiera. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy, Van Hooijdonk zdobył drugiego gola z rzutu wolnego, podnosząc wynik na 2:0. Na przerwę Feyenoord schodził więc z solidną dwubramkową przewagą.

Podczas przerwy trener Van Marwijk nie zdołał uspokoić swoich podopiecznych. Skutkiem tego był faul Paauwe w polu karnym, za który otrzymał żółtą kartkę. Amoroso skutecznie wykorzystał rzut karny, zdobywając bramkę kontaktową. To podbudowało drużynę gospodarzy. W 50. minucie Jon Dahl Tomasson podwyższył wynik na 3:1. Wtedy wydawało się, że gospodarze, mający przewagę, są już bezpieczni. Jednak Borussia nie poddała się i w 58. minucie Koller strzelił bramkę kontaktową. To sprawiło, że do końca meczu kibice obu drużyn byli niepewni wyniku i każdy rezultat był możliwy. Na szczęście dla Feyenoordu, goście nie zdołali zdobyć więcej goli i po końcowym gwizdku na De Kuip oraz ulicach Rotterdamu wybuchła euforia. Najlepszym piłkarzem meczu został Jon Dahl Tomasson, a królem strzelców rozgrywek z ośmioma golami został Pierre van Hooijdonk. Był to ostatni wielki sukces Feyenoordu na arenie międzynarodowej w nowym tysiącleciu.

[Opracował: Soccer] [FOT.Feyenoord.nl]

Wyniki 5. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

PEC Zwolle

NAC Breda

? - ?

Fortuna Sittard

FC Groningen

? - ?

Feyenoord Rotterdam

AZ Alkmaar

? - ?

SC Heerenveen

PSV Eindhoven

? - ?

NEC Nijmegen

Sparta Rotterdam

? - ?

Go Ahead Eagles

Willem II Tilburg

? - ?

RKC Waalwijk

Ajax Amsterdam

? - ?

FC Utrecht

Heracles Almelo

? - ?

Almere City FC

Zdjęcie Tygodnia

25 września-1 października

Za nami dopiero trzecia kolejka Eredivisie, a my możemy to napisać: Feyenoord znów stracił punkty w lidze!

Video

Sparta R. 1-1 Feyenoord

Feyenoord w derbach Rotterdamu jedynie zremisował 1-1.

Live chat

Gość

Mają pełne prawo wyboru.
Od lat kierują się ilością Polaków w meczu, zamiast jakością. Później płacz, że mała oglądalność i łapy po kasę wyciągają z ministerstwa.

Finn

Akurat debilizm tu nie ma nic do rzeczy. TVP odkupuje prawa do lm od C+, także transmitują tylko mecze drugiej kategorii

Gość

TVP pokaże w pierwszej kolejce mecz Dortmund:Brugge, bo w sztabie Borussii Piszczek, a w Brugge Skóraś. Te dekle nigdy mózgu nie użyją. Równolegle będzie mecz City:Inter. Debile.
Dodatkowo teraz mecze LM będą też we czwartki, my gramy we czwartek z Leverkusen.

DamianM

Się okaże, ja, przewiduję cyrk

Gość

A Niemców będą wpuszczać do miasta? Polaków nie wpuszczali dopiero co, a teraz w Niemczech to tylko Mahmut albo Seba

DamianM

A wtedy uefa się chyba nie pierdol* i walkower albo coś, mają być kibice i mecze zgodnie z planem, basta. Jestem ciekaw, co zrobią z meczem z Bayerem, ależ to byłby wstyd

Gość

Jak będą protestować policjanci, to mecze w pucharach europejskich w Holandii też się raczej nie odbędą, a wtedy będzie dopiero zonk

DamianM

Jak tak śledzę sytuację, liga zostanie rozwalona i na tym nie bedzie koniec

Gość

Oby tylko naszych meczy nie przekładali w Eredivisie już, ajaxowi niech jeszcze 10 przełożą, będą grali z zaległymi po 4 mecze na tydzień XDDD

Gość

Jak Te Kloese szło i były dobre transfery to nikt nawet mordy nie otworzył - teraz jak nagle wyszly słabsze transfery to nagle masa ekspertków się wyłania - kurfa nawet mario 10-0 been wyszedł z nory pouczać innych jak klub prowadzić :D śmiech na sali puste krzesła.

DamianM

Romek Romek

Gość

Jak here we go to zakładam, że źródło to Romano ;-)

DamianM

Memphis Depay to Corinthians, here we go! Deal done on contract valid until 2026. Medical done in Holland and green light arrived, just waiting to sign. Pewnie lada dzień

Gość

Okazuje się, że Depay nie poszedł do Brazylii.
Chyba, że testy ma dopiero po kadrze.

Gość

Wiedzą gdzie uderzyć żeby najbardziej bolało

DamianM

Meczu Ajax - FC Utrecht też nie bedzie. Rozpieprzą te ligę całkowicie, i w kolejne mecze chcą isc.

DamianM

29 sierpnia klub podał informację i w tym samym tygodniu jeszcze zabieg był.

Gość

Stengs to przeszedł ten zabieg czy dalej nie?

DamianM

ostro, chociaż naziwsko skądś kojarze :)

Gość

nie ten portal

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.