Gazeta AD po remisie z FC Emmen (1-1) ujawnia, że na piątkowym treningu Feyenoordu nie było idealnie. W rolę główną wcielił się Steven Berghuis. W sobotnim meczu Steven znów nie był sobą, czym dał potwierdzenie, że coś jest nie tak. Gazeta zauważa, że trener Dick Advocaat chroni Berghuisa przed kamerami, częściowo dlatego, że kapitan jest "bardzo ważny".
Algemeen Dagblad pisze, że Berghuis nie jest w Feyenoordzie 'motywatorem' jak na kapitana przystało. Wracając do głównego tematu, Berghuis był poirytowany po jednym ze starć z Tyrellem Malacią. Obrażony odszedł i patrzał na kolegów z 'chorągiewką narożną w ręku'.
Upust swoim emocjom miał dać w sobotę, kiedy Berghuis miał zdenerwować się na chłopca od podawania piłek. Koledzy też starają się z nim nie zadzierać, bo Feyenoord ma 'bardzo niewielu graczy, którzy mogą przejąć rolę decydującego czynnika'. To ma też bardzo frustrować Holendra.
29-letni Berghuis ma w tym sezonie ogromne znaczenie dla Feyenoordu, strzelając 17 goli i notując 12 asyst w 34 oficjalnych meczach. 21-krotny reprezentant Holandii ma kontrakt na De Kuip do połowy 2022 roku, ale latem może zostać wykupiony za cztery miliony euro ze względu na klauzulę w jego kontrakcie. Jednak Berghuis rozmawiał już z nowym trenerem Arne Slotem na temat ewentualnego dłuższego pobytu w Feyenoordzie.
Komentarze (0)