Dick Advocaat nie był zadowolony po Feyenoord - Vitesse. Na pochwały mógł liczyć jedynie Justin Bijlow. - Zwłaszcza przed przerwą, swoimi interwencjami utrzymał nas na powierzchni - mówił później trener.
- W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo, bardzo niechlujnie. Vitesse było regularnie groźne, wykorzystując swoich szybkich zawodników. Szczególnie nasza pomoc nie funkcjonowała.
Boss mógł żyć z tym, co zobaczył po przerwie. - Nieco odmieniliśmy obraz gry. Jedną z okazji powinniśmy zamienić na gola. A jeśli chodzi o te wszystkie kartki, to był trudny mecz dla sędziego, ze względu na fizyczną grę obu zespołów.
Komentarze (0)