Dick Advocaat ku zaskoczeniu wielu, jest zadowolony z drużyny, która przegrała z Vitesse 1-0. W drugiej połowie Feyenoord miał wiele szans na wyrównanie, ale piłka za nic nie chciała wpaść do bramki. Zdaniem trenera, zespół z Rotterdamu dyktował warunki na boisku.
- To był mecz walki. I to normalne przy okazji pojedynku z Vitesse. Dużo biegają i mają kilku bardzo kreatywnych piłkarzy. Dzisiaj była tylko jedna drużyna, która dyktowała grę, zwłaszcza w drugiej połowie. To byliśmy my. Powinniśmy strzelić gola z tych sytuacji.
- Bramka padła po prostu po pomyłce naszego zawodnika (Openda wygrał pojedynek z Senesim, red.). Był zbyt nonszalancki w pojedynku, a potem z tego skorzystali.
- Senesi jest oczywiście doskonałym graczem, ale musi być bardziej zdecydowany w grze obronnej. Sytuacja bramkowa była tą, w której obrońca musi wygrać.
- W drugiej połowie zaczęliśmy wywierać presję nieco wcześniej i mieli niewiele pomysłów, jak nas powstrzymać. Dlatego wstyd, że skończyliśmy z porażką. Zagraliśmy przyzwoity mecz przeciwko dobrej drużynie - podsumował Advocaat.
Komentarze (0)