Feyenoord nie dysponuje najszerszą kadrą, ale pod względem fizycznym, drużyna wygląda zaskakująco dobrze. W podcaście Feyenoord RTV Rijnmond omówiono rolę Arne Slota. Ruud van Os odkrył dość zaskakujące karty, jeżeli chodzi o poprzednika Slota, Dicka Advocaata. Van Os zaczął chwalić, jak Slot postępuje zgodnie z radami specjalistów wokół niego.
- W zeszłym sezonie był trener, który nie słuchał zbytnio fizjoterapeutów i niewiele korzystał z analizy wideo. Teraz personel jest bardziej zespołem. Slot jest odpowiedzialny, ale jest dobra współpraca i dobrze słucha.
- Podam piękny – a właściwie bardzo brzydki przykład: Feyenoord – Sparta w zeszłym roku. Leroy Fer doznał kontuzji w pierwszej połowie. Był przeciążony. Wiem, że w przerwie doradzono trenerowi: zdejmij go, inaczej się pogorszy. Ale nie, musiał grać, bo nie miał nikogo innego. Druga połowa: Fer kontuzjowany, wypada na kilka miesięcy. U Slota tego nie ma, jestem na tysiąc procent pewien.
W innym podcaście, dziennikarz Mikos Gouka też odniósł się do tego, jak wybiegany jest Feyenoord. - Tylko Jahanbakhsh doznał kontuzji. Conteh był również zawsze kontuzjowany u Advocaata, a Geertruida nadal ma kontuzję z zeszłego sezonu. Poza tym, nie jest tak źle. Pod wodzą Advocaata było o wiele więcej graczy, którzy odpadli niedługo po starcie rozgrywek.
- Nazwałem Slota cudownym lekarzem - ludzie bardzo szybko się na to wściekli - ale może jego trener od przygotowania fizycznego jest cudownym lekarzem. Do tej pory wyglądają na bardzo świeżych w swojej grze. W poprzednich sezonach trenerzy zawsze chcieli trenować ciężej. Koeman, Van Bronckhorst, Stam, Advocaat...wszyscy, naprawdę. Ale ciągle był jakby wciśnięty hamulec. Przyjeżdża Slot i chce ciężko trenować, ciężko trenuje i zespół wygląda na bardzo dobrze przygotowany fizycznie.
Komentarze (0)