Dick Advocaat jest wściekły na sędziów meczu z Heraclesem. Gospodarze otrzymali rzut karny po rzekomym faulu Erica Botteghina.
- Jeśli w takiej sytuacji dyktuje się rzut karny, VAR jest po prostu ślepy. A sam arbiter prowadzący też popełnia błąd. Ci ludzie nie zdają sobie sprawy, co robią, wskazując na takie jedenastki - powiedział Advocaat w rozmowie z ESPN. - Przeciwnik potyka się o własne nogi i to był błąd jego, a nie naszego zawodnika - grzmiał dalej trener.
O samym meczu Advocaat mówił: - Nie mieliśmy powodów, żeby się bać, bo nie mieli wielu okazji. Po 0-1 musieli ruszyć do przodu, czym nam zrobili więcej miejsca. Myślę, że mieliśmy więcej z gry. Kiedy nagle z niczego jest 1-1, robi się trochę bałagan. To było zupełnie niepotrzebne - podsumował Advocaat.
Komentarze (0)