Feyenoord rozegrał w sobotę wreszcie naprawdę przekonujące spotkanie. Cztery gole Ayase Uedy przykuły największą uwagę, ale ponownie świetnie zaprezentował się także Luciano Valente. To właśnie jego postawa – oraz niekończąca się dyskusja wokół Quintena Timbera – zdominowały rozmowy w programie Studio Voetbal.
Jeszcze przed przerwą Valente popisał się znakomitym podaniem z własnej połowy, idealnie uruchamiając Ayase Uedę. – To jest rzadkość – komentował zachwycony Wim Kieft. – On takich piłek zagrywał więcej w tym meczu. Gra mu się tak lekko, tak naturalnie.
Pierre van Hooijdonk rozwinął tę myśl: – Takie podanie normalnie zagrywa się wewnętrzną częścią stopy. Ale on ma tyle pewności siebie, że uderza z podbicia, prosto między linie.
– To są najpiękniejsze momenty, jakie możesz przeżyć jako piłkarz – mówił dalej Kieft. – Wszystko ci wychodzi, masz ogromne zaufanie do własnych umiejętności. Wtedy robisz nawet więcej, niż musisz. On jest prawdziwą sensacją. I to też świetnie widać w duecie z Timberem, który również jest zawodnikiem dominującym. Valente absolutnie nie daje sobie wejść na głowę. To fantastyczne do oglądania.
Timber również zagrał dobre spotkanie, jednak w jego przypadku największe emocje ponownie dotyczyły przyszłości i wygasającego kontraktu. Pierre van Hooijdonk podkreślił, że Feyenoord powinien zrobić wszystko, by zatrzymać go przynajmniej do końca sezonu. – Robin van Persie od pierwszego dnia mówił, że będzie na niego stawiał. Dlatego dla obu stron ważne jest, żeby został zimą. Z Timberem szanse na drugie miejsce – a może nawet na mistrzostwo – są zdecydowanie większe.
Ibrahim Afellay zwrócił z kolei uwagę, że z samego Timbera nie można robić winnego. – Ostatecznie każdy myśli o sobie. Jego kontrakt dobiega końca, więc ma pełne prawo nie przedłużać umowy. Ma ambicje, a jeśli możesz odejść za darmo, otwiera się przed tobą więcej możliwości. Klub i kibice muszą też zrozumieć, że dobrze dysponowany Timber pomaga Feyenoordowi wspinać się w tabeli.
Po meczu z PEC Zwolle Van Persie jasno stwierdził, że jego zdaniem Timber powinien stanąć przed kamerami. – On ma rację – ocenił Afellay. – Jeśli Timber jasno wyjaśniłby przed mediami, że ma swoje ambicje, ale jednocześnie da wszystko dla Feyenoordu do ostatniego dnia, to chyba każdy potrafiłby to zaakceptować?
Jeroen Stekelenburg próbował wczuć się w sytuację piłkarza. – Może Timber myśli: jeśli mam tam stanąć, chcę móc powiedzieć przynajmniej część prawdy. A może jest naprawdę zły o to, że odebrano mu opaskę kapitana. Jestem pod wrażeniem, że mimo tego gra tak dobrze. Bo w pewnym stopniu musi być też zirytowany na Feyenoord. W tej sytuacji wcale nie dziwi mnie, że mówi: gram swoje, a resztą zajmijcie się sami.
Komentarze (0)