Ostatnie dni były dla Anela Ahmedhodžicia prawdziwym maratonem wydarzeń. Bośniacki stoper dopiero co zamienił Sheffield United na Feyenoord, a już zdążył zanotować intensywny start w nowych barwach. Zaledwie kilkadziesiąt godzin po transferze wybiegł w podstawowym składzie na mecz z Fenerbahçe, a wczoraj – w spotkaniu przeciwko NAC Breda – zadebiutował w Eredivisie, ponownie rozgrywając pełne 90 minut.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej 26-letni stoper zdradził, że proces aklimatyzacji przebiega błyskawicznie. W mniej niż tydzień zdążył już rozegrać dwa spotkania i poznać zasady funkcjonowania drużyny. – Trener jest bardzo konkretny. Wyjaśnia, czego od ciebie oczekuje. Masz pewną swobodę, ale jednocześnie musisz szanować zespół. Piłka nożna to język, który – jeśli go rozumiesz – pozwala ci szybko i skutecznie się dostosować. To fantastyczny zespół, co sprawia, że łatwo jest wejść i od razu zacząć pomagać drużynie – powiedział były już reprezentant Bośni i Hercegowiny.
Ahmedhodžić od pierwszych minut zyskał sympatię kibiców Feyenoordu. Wyróżnia się nie tylko agresją w pojedynkach, ale i odwagą w wyprowadzaniu piłki. Sam podkreśla, jak dynamiczny potrafi być piłkarski świat i jak w mgnieniu oka wszystko może się odmienić. – W zeszłą środę miałem zupełnie inne plany – chciałem iść do zoo w Sheffield. A potem wszystko się zmieniło i jestem w Feyenoordzie. Teraz skupiam się na tym, by jak najszybciej się wszystkiego nauczyć i zrobić dobre pierwsze wrażenie. To dla mnie bardzo ważne – przyznał z uśmiechem.
Współpraca z Van Persiem
Transfer do Feyenoordu oznaczał dla Ahmedhodžicia również rozpoczęcie pracy z Robinem van Persiem. – Kiedy byłem młodszy, często grałem FIFĘ i Van Persie był jednym z najlepszych zawodników, jakimi grałem. Mam do niego ogromny szacunek – był wielkim piłkarzem, a rozmowa z nim naprawdę przekonała mnie do przejścia do Feyenoordu. Po pięciu minutach wiedziałem, że jestem gotowy, by dla niego grać – zdradził nowy obrońca klubu z Rotterdamu.
Komentarze (0)