Feyenoord Rotterdam przegrał w Klasyku z Ajaksem 3-2. Portowcy długo prowadzili, ale ostatecznie kolejny już rok nie wygrali w stolicy Holandii. Gole dla Feyenoordu zdobyli Luis Sinisterra i Guus Til.
Klasyk rozpoczęliśmy od akcji kibiców gospodarzy, którzy chcieli przygotować efektowną oprawę, a ta skończyła się zapaleniem bannerów wiszących w pobliżu. Pojedynek bardzo konkretnie rozpoczął Feyenoord, po którego stronie pierwszy strzał oddał Dessers, a niedługo potem, bardzo dobrą okazję miał Sinisterra, ale źle przygotował się do dośrodkowanej piłki i uderzył nad poprzeczką.
Ale w 8. minucie Kolumbijczyk się nie pomylił. Feyenoord wyprowadził kontrę, którą wykańczał Til, ale trafił w Onane. Niemniej na posterunku był jeszcze Sinisterra i główką dobił piłkę do bramki. Pierwsze piętnaście minut całkowicie należało do Feyenoordu. To Portowcy dyktowali warunki i zatrzymywali wszystkie próby Joden przed polem karnym, czy w samym polu karnym, jak Malacia po lewej stronie. Pierwszy poważniejszą próbę gospodarze wypracowali sobie w 17. minucie, kiedy wprost w Marciano uderzył Berghuis.
W 23. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Marciano broni strzał Gravenbercha, wybija wprost pod pod nogi Sébastiena Hallera, który też dobił piłkę do bramki. Stracony gol zdecydowanie wędruje na konto Izraelczyka. Ale kilka minut później Feyenoord znów wyszedł na prowadzenie. Steven Berghuis popełnia błąd, Timber też się przewraca, a wszystko wykorzystał Til, który mocnym strzałem pokonał Onanę. Berghuis był najbardziej zamieszany w stratę bramki.
Feyenoord, mimo starty bramki, zasługiwał na komplementy. W końcu widzieliśmy Feyenoord, który strzela w stolicy. Feyenoord, który potrafi dominować w stolicy. Feyenoord, który był nakręcony do granic możliwości, żeby w końcu tam wygrać, po raz pierwszy od słynnego 2005 roku. W 33. minucie zdecydowanie powinno być 1-3. W roli głównej tym razem Dessers, który jednak za długo kombinował w polu karnym i oddał na koniec strzał, który minął się ze słupkiem. Belg mógł też zachować się lepiej. Do końca pierwszej połowy wynik już nie uległ zmianie i Feyenoord zszedł do szatni przy korzystnym wyniku 1-2.
Feyenoord Rotterdam na drugą połowę wyszedł w takim samym składzie personalnym. Juz na początku drugiej części gry, a dokładnie w 19. minucie Feyenoord stanął przed dobrą szansą na podwyższenie wyniku. Dessers był faulowany na skraju pola karnego, ale niestety Toornstra źle uderzył z dogodnej pozycji. Po godzinie gry Ajax mógł doprowadzić.
Po godzinie gry spotkania nie był w stanie kontynuować już Jens Toornstra. Doświadczonego zawodnika zmienił równie doświadczony Jorrit Hendrix. Tuż po zamianie, Joden znów stanęli przed wielką szansą, ale na szczęście pomylił się Antony, który uderzył nieczysto i ostatecznie nie trafił w światło bramki.
Druga połowa obfitowała w twarde pojedynki i nikt nie zamierzał odstawiać nogi. Każdy z każdym walczył o każdy metr boiska. Ale o dziwo, kartek dalej nie było. W 72. minucie Marciano znowu myli się, tym razem przy dośrodkowaniu, ale na szczęście Izraelczyka, Brobbey fatalnie się pomylił i nie trafił do bramki. W 76. minucie Bryan Linssen zmienił Cyriela Dessersa. Chwilę po tym momencie, Tadić doprowadził do remisu 2-2, strzelając bezpośrednio z rzutu wolnego. Po raz drugi źle w bramce zachował się Marciano.
Ajax na prowadzenie wyszedł w 86. minucie. Tagliafico wycofał piłkę do Antonego, a ten dopełnił formalności i Marciano był trzeci raz pokonany. Zatem tradycja została podtrzymana. Kolejno rok, kolejny Klasyk nie wygrany w Amsterdamie. Ajax ostatecznie wygrał 3-2.
Ajax - Feyenoord 3-2 (1-2)
8' Luis Sinisterra 0-1
24' Sébastien Haller 1-1
28' Guus Til 1-2
78' Dusan Tadic 2-2
86' Antony 3-2
Feyenoord: Marciano; Geertruida, Trauner, Senesi, Malacia; Aursnes, Toornstra (63' Hendrix), Til; Nelson, Dessers (76' Linssen), Sinisterra (83' Pedersen)
Komentarze (0)