Choć informacje krążące w saudyjskich mediach na temat Dávida Hancko nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, zainteresowanie ze strony Al-Nassr jest bardzo poważne. Saudyjski klub widzi w słowackim obrońcy idealnego następcę Aymerica Laporte, który najprawdopodobniej wróci latem do Europy.
Przedstawiciele Al-Nassr mają pojawić się już w najbliższą niedzielę na trybunach De Kuip podczas meczu Feyenoordu z PSV, by obserwować Hancko na żywo.
– Jeśli pojawia się oferta z Al-Nassr, masz 27 lat i możesz zarabiać sześć, siedem milionów euro rocznie, to myślę, że trudno będzie odmówić – powiedział dziennikarz Vandaag Inside i ekspert ds. Feyenoordu, Martijn Krabbendam.
– Feyenoord również dobrze na tym zarobi, bo Saudyjczycy są gotowi zapłacić pokaźną sumę. Oni już wiedzą, że chcą Hancko – niedzielny mecz to bardziej formalność niż skauting. Uważam, że szanse na finalizację transferu są naprawdę duże.
Wszystko wskazuje więc na to, że odejście Hancko latem jest niemal przesądzone. Pozostaje jednak pytanie: która drużyna ostatecznie wygra wyścig o podpis Słowaka? W podobnej sytuacji znajduje się również Igor Paixão.
– Brazylijczyk ma za sobą świetny sezon, a zainteresowanie ze strony klubów Serie A – od Napoli po inne czołowe zespoły – tylko to potwierdza – podkreśla Krabbendam.
– Feyenoord może zarobić naprawdę duże pieniądze. Wydaje mi się, że tego lata klub może sprzedać zawodników za łączną kwotę nawet 100 milionów euro.
- To ogromny kontrast w porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat, gdy cała kadra była wyceniana na zaledwie 20 milionów. Obecnie Feyenoord funkcjonuje już na innym poziomie organizacyjnym i sportowym. Klub wie, jak ważne są kwalifikacje do Ligi Mistrzów – choć rywale bywają trudni, dziś są one znacznie bardziej w zasięgu. Dlatego działacze już teraz pracują nad wzmocnieniami. Środek pola jest praktycznie gotowy – podsumował Krabbendam. – Widać, że wyciągnięto wnioski z przeszłości.
Komentarze (0)