Robin van Persie znalazł się pod coraz większą presją w Feyenoordzie. Algemeen Dagblad zauważa wyraźne podobieństwa do jego okresu pracy w SC Heerenveen i określa nadchodzące dni jako moment kluczowy dla byłego znakomitego napastnika. Zarówno klub, jak i kibice oczekują zwycięstwa w Klasyku przeciwko Ajaksowi.
– Przed zimową przerwą Feyenoord ma już na koncie dziewięć porażek, co tylko potęguje presję – zarówno na drużynie, jak i na Van Persiem. Triumf w Amsterdamie mógłby przywrócić spokój, ale kolejna przegrana bez wątpienia rozpali ogień na nowo – pisze Algemeen Dagblad w zapowiedzi Klasyku. – W Amsterdamie Feyenoord i Van Persie czekają na wielką próbę. Czy pozwolą Ajaksowi, do niedawna chaotycznemu i zagubionemu zespołowi, ponownie zbliżyć się do czołówki? A może to Rotterdamczycy przywrócą porządek? Van Persie musi wreszcie zacząć osiągać wyniki w najważniejszych meczach i z pewnością czuje, że niezadowolenie wokół niego narasta.
Zdaniem gazety obecna sytuacja Van Persiego do złudzenia przypomina tę, której doświadczył w Heerenveen. – W Heerenveen w ubiegłym sezonie początkowo zachwycano się trenerem Robinem van Persiem. Jednak gdy przyszła seria porażek, część piłkarzy zaczęła odczuwać niepokój wobec swojego szkoleniowca – szeptano o tym we Fryzji. Van Persie bardzo źle znosił gorsze wyniki. Czy zawodnicy w Rotterdamie także zaczynają odczuwać pewien lęk wobec trenera w trudniejszych momentach? To pozostaje pytaniem.
Van Persie oczekuje reakcji od własnego zespołu, ale podobne wymagania mają także kibice Feyenoordu, zwłaszcza po rozczarowującym występie w Lidze Europy. – Kibice Feyenoordu nie odczuwają strachu, lecz stają się coraz bardziej stanowczy. Oczekują – szczególnie w meczu z Ajaksem – adekwatnej odpowiedzi zarówno od drużyny, jak i od szkoleniowca. Van Persie ma już na koncie jedną porażkę więcej niż jego poprzednik, Brian Priske, ale prawdziwi liderzy na boisku potrafią odpowiedzieć wtedy, gdy sytuacja tego wymaga.
Komentarze (0)